6b, nie walczyłam o alimenty w koncu.
Moja mama znalazła pracę, wiesz, minimalna krajowa stawka, ale zawsze coś. dogadali się z ojcem {cud!}, że ten nam będzie kupował ciuchy, książki i inne takie cięższe wydatki a poza tym miesięcznie będzie nam płacił 1400zł - chyba więcej sądowo byśmy nie wywaliczyli, no a poza tym gdybyśmy walczyli to owszem, alimenty bym dostawała ale nie miałabym już ojca {on tak się dumą strasznie unosi} a tak mam z nim calkiem dobre relacje - lepsze niż wczesniej.
Choc trzeba przyznać, że na początku bardzo kiepsko się zachowywał jeśli o finanse chodzi.
Nigdy nie dyskutuj z debilem! Sprowadzi Cię do swojego poziomu i pobije doświadczeniem.
jednak mimo wszystko mam nadzieje ze mama ma ta zgode z ojcem na pismie. Nie wiem jakie sa miedzy nimi relacje, ale czasami jedna ze stron godzi sie na cos dla swietego spokoju, zeby np. uniknac niepotrzebnego latania po sadach itd, a po jakims czasie, z jakiejkolwiek przyczyny uznaje ze zostala "wyrabana" przez ta druga strone, i przestaje honorowac umowe.
Rozne moga byc przyczyny, ale np. gdyby pojawila sie ta "inna" osoba w zyciu ojca/matki, lub np. dziecko, wtedy placacy alimenty moze, pod wplywem tej drugiej osoby nagle zastanawiac sie czy aby nie za duzo placi itd. Znane jest takze podejscie gdy matka poznaje innego mezczyzne, wtedy ojciec rzuca argumenty w rodzaju "bierze babe, niech placi na dzieciaki".
wszystko zalezy od charakteru obu stron, ale faktycznie, rozwod jest najlepszym rozwiazaniem sytuacji, choc takze sposob w jaki jest on przprowadzony moze zawazyc na pozniejszych stosunkach rodzice-dzieci.
dobrze, ze stosunki z ojcem sie teraz poprawily - znam ten bol
Nadszedl czas zeby zaczac sie wstydzic
A niby w imię czego?Co to za metoda?Dlaczego ja mam ponosić konsekwencje tego że ktoś jest źle wychowany?
Papla, nie takie to łatwe, bo umowa ma czysto ekonomiczne podłoże o którym nie chcę tu publicznie się rozpisywać, Prawnego niestety nie ma.
A rozwodu nie będzie bo.. bo podział majątku to byłaby droga przez mękę... i pewnie zostalibyśmy bez niczego bo tu cały majątek jest ojca - nawet samochód choć nie ma prawa jazdy.
Najlepsze są babcie co wydzwaniają i mówią "powiedz tacie żeby wrócił" "powiedz mamie..."
Nigdy nie dyskutuj z debilem! Sprowadzi Cię do swojego poziomu i pobije doświadczeniem.
?? kto ci to powiedzial
po 19+ latach bycia razem, mama dostalaby przynajmniej polowe majatku, plus do tego czesc takze przypadlaby na dzieci
Nadszedl czas zeby zaczac sie wstydzic
A niby w imię czego?Co to za metoda?Dlaczego ja mam ponosić konsekwencje tego że ktoś jest źle wychowany?
mhm, nie wiem, dla mnie to jest tak zawiła sprawa, że nawet nie próbuję tego zrozumieć, tylko z grubsza wiem o co chodzi ale z wiadomych i oczywistych względów nie chcę się tu publicznie rozpisywać.
Zresztą, wykłócanie się nie ma sensu bo przepadną nam mieszkania, firmy itp. które mają być naszym startem w dorosłe życie. No a przede wszystkim co osobiście uważm za najważniejsze, przepadnie dobry kontakt z ojcem, a ojciec niemłody już i schorowany warto się cieszyć każdą wspólną chwilą.
Nigdy nie dyskutuj z debilem! Sprowadzi Cię do swojego poziomu i pobije doświadczeniem.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten temat. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)