Mi kiedyś znajomi zabili klina jak powiedzieli, że wybierają się na grzyby w sobotę o 5 rano Z początku pukałem się w głowę, ale potem stwierdziłem, że warto spróbować. Przyznam, że coś w tym jest Było całkiem przyjemnie - klimat lasu o poranku jest niepowtarzalny, nawet znalazłem kilka okazów