grupka dzieci bawiła sie na polu minowym i machała rączkami i nóżkami na 200 m
jak znacie jakies takie czarne kawały,to piszcie tu*******************************
Najpopularniejsze wątki w tym dziale:
grupka dzieci bawiła sie na polu minowym i machała rączkami i nóżkami na 200 m
jak znacie jakies takie czarne kawały,to piszcie tu*******************************
Najpopularniejsze wątki w tym dziale:
Mówi synek ludożerca do taty ludożercy:
- Tatusiu jestem głodny!
Na to odpowiada tata:
- Poczekaj chwilę przyniosę Ci coś.
Mija kilka chwil i tata wraca niosąc na plecach trumnę, synek widząc to posmutniał.
- Tato znowu ta konserwa?!
Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
- Ile lat miał mąż?
- 98.
- A pani ile ma?
- 97.
- To opłaca się pani wracać do domu?
Zaraz po narodzinach lekarz wychodzi z zawiniętym bobasem w rękach do szcześliwego ojca. Już ma mu przekazac bobaska, gdy nagle puszcza niemowlakana na podłoge. Podnosząc zawadza jego główką o parapet, a następnie miażdży nóżki miedzy dzwiami. Ojciec dostaje szoku i mdleje. Cucąc go lekarz woła:
- Prosze Pana ja żartowałem. Dziecko zmarło przy porodzie!
Obciach jak Chuj, swiniogrzmocie...
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...
--------------------------------------------------------------------
Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg. Żona pyta:
- Co ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?!
A on:
- Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego.
- No i co z tego?!
- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to zerwały się takie brawa, że musieliśmy 7 razy bisować...
[ Dodano: 24-07-2006, 23:23 ]
Co to jest dwóch żydów biegających po lesie wokół obozu, z butlą gazową na plecach?
Obóz wędrowny.
Pewnego wieczoru lord John wpada na herbatkę do lorda Toma. Siedzą i piją w
milczeniu, aż John pyta:
- A gdzie lady Mary?
- Lady Mary leży na górze - odpowiada lord Tom.
- W takim razie wpadnę do niej na chwilę - mówi, wstajac lord John.
Wchodzi po schodach i znika w jednym z pokoi. Po dłuższej chwili wraca,
dyskretnie poprawia garderobę i siada w milczeniu naprzeciw lorda Toma. Rozmowa
nie klei się, więc unosi filiżankę do ust i łyka odrobinę herbaty. Po czym,
wykrzywiając się z niesmakiem, mówi:
- Zimna jakaś!
Na to lord Tom odpowiada z flegmą:
- No cóż, nic dziwnego, już trzy dni jak nie żyje...
Obciach jak Chuj, swiniogrzmocie...
Przychodzi Turek do psychiatry w Berlinie i zali sie, ze doskwiera mu chandra i depresja.
Psychiatra na to:
- nasraj pan do worka, dodaj do tego drobno posiekane trzy cebule, piec zabkow czosnku i zamknij worek na trzy dni. Po uplywie trzech dni codziennie przez tydzien wsadzaj pan tam leb i wachaj przez godzine.
Po tygodniu zadowolony Turek wraca do psychiatry i mowi, ze czuje sie znakomicie, ale ciekawi go co mu bylo.
Lekarz na to:
- eee, panie... nic takiego... to tylko tesknota za ojczyzna.
- Jaka jest niejadalna część warzywka?
- respirator
Ile czlonków zespołu Tokio Hotel potrzeba do pomalowania sciany???
- To zalezy jak mocno bedzie się nimi rzucać o ścianę
- kto najczęściej dzwoni do żydów??
- Krystyna z gazowni
Jaki jest najszybszy środek transportu żydów??
odp: gazociąg
-Jak się nazywa Żyd z butlą gazową na plecach???
-Nałogowiec
jeszcze cos dorzuce
[SIGPIC][/SIGPIC]
Pewna pani wybrała się na wycieczkę do Indii. Tam zobaczyła zaklinacza węży, który grał melodię na piszczałce, a przed nim prężyła się i gięła królewska kobra. Pani dowiedziała się, że ta piszczałka potrafi podniecić każde podobne stworzenie. Zapragnęła ją nabyć, aby zastosować w domu, bo jej staremu jakoś ten jego interes przestał się prężyć.
Zaklinacz mocno się targował, ale kiedy już osiągnął przyzwoitą cenę, nie tylko sprzedał instrument, ale dodatkowo nauczył paniusię grać właściwą melodię.
Kobieta wróciła do domu w środku nocy. Cichutko weszła i zobaczyła, że mąż śpi. Nie budząc go, zbliżyła się, wyjęła piszczałkę i zaczęła cichutko grać. Po chwili kołdra drgnęła, a później zaczęła się pomalutku, delikatnie unosić coraz wyżej i kołysać w różne strony. W pewnej chwili pani nie wytrzymała - przerwała grę, zrzuciła sukienkę, zerwała kołdrę i ujrzała wyprężonego, półmetrowego...
...
tasiemca.
Pewien włamywacz planuje skok swojego życia. Realizując swój perfekcyjny plan dostaje się nocą bez problemu na teren okazałego banku.
Po chwili stoi przed pokaźnym sejfem. Z dziecinną łatwością otwiera go i znajduje w środku ... 2 jogurty. Szok jest wielki, więc dla poprawy nastroju wtranżala je bez wahania. Bezzwłocznie udaje się do kolejnego sejfu licząc, że tam się obłowi. Po jego otwarciu zaskoczenie jest spore ale wtórne – w środku znajduje 12 jogurtów... Wchłaniając je zastanawia się gdzie może podziewać się ta cała kasa... Musi w trzecim sejfie, który stoi już po chwili otworem. Zawartość: 30 jogurtów. Już nie głodny, ale z czystej chęci podreperowania własnego ego pochłania je wszystkie co do ostatniego.
"Te cholerne banki też już nie są tym czym były kiedyś" – myśli sobie wkurzony włamywacz, opuszczając z pełnym brzuchem budynek banku.
Na drugi dzień rano kupuje gazetę i czyta jej nagłówek:
"Niecodzienne włamanie do Banku Spermy SA..."
Małe miasteczko w Alabamie. Na środku chodnika leży murzyn z pięcioma kulami w głowie i dziesięcioma w brzuchu i klatce piersiowej. Przechodzi szeryf, pochyla się nad trupem i mamrocze:
- Cholera, dwadzieścia lat szeryfowania, ale tak brutalnego samobójstwa jeszcze nie widziałem...
Przychodzi gosc do burdelu i prosi o najbardziej perwersyjna usluge jaka moga mu zaoferowac bo jest okropnie znudzony seksem.
Pani tlumaczy mu zeby poszedl do pokoju nr 13.
Facet wchodzi a tam stara brzybka jak noc gruba kobieta bez zebow lezy na lozku.
-Co mi mozesz zaoferowac? Ja robilem juz wszystko i z wszystkim wiec musisz byc oryginalna.
-A jebales juz w oczodoly?-odpowiedziala starucha wyciagajac lewe oko.
Przychodzi pijany ojciec po wyplacie zatacza sie w progu, upada na podloge, zwraca wszystko co zjadl i wypil.
Nagle z zakatkow mieszkania wybegaja dzieci z zona i rzucaja sie na zafajdany dywan.
Ojciec sciaga pas leje na oslep i krzyczy:
-Z chlebem, z chlebem!!!!!
Gosć chciał rozweselić żonę przebywajaca własnie TE DNI zadajac jej pytanie:
- Ile kobiet, ze stresem przedmiesiaczkowym, jest potrzebnych by wymienić przepalona żarówkę?
Odpowiedz żony brzmiała:
- Jedna! Tylko jedna! A wiesz DLACZEGO? Ponieważ jest jeszcze ktos w tym domu,
kto wie JAK wymienić przepalona żarówkę! Wy, mężczyzni byscie się nawet nie zorientowali,
że jest PRZEPALONA! Siedzielibyscie w ciemnosciach TRZY DNI, zanim byscie zrozumieli,
ze cos KURWA jest nie tak! A jesli to już zrozumiecie, to nie jestescie w stanie znalezć
w domu zapasowej żarówki, pomimo tego, ze od 17 lat ZAWSZE w tej samej pierdolonej szafce!
A jeżeli już stałby się CUD i w jakis niewytłumaczalny sposób znajdziecie w końcu te żarówki,
to przez dwa jebane dni problemem nie do pokonania będzie POSTAWIENIE KRZESŁA pod żyrandolem
i WYMIENIENIE tej PIERDOLONEJ ŻARÓWKI. Kolejne DWA kurewskie dni zajmie wam ODSTAWIENIE tego
jebanego KRZESŁA z powrotem na miejsce! A w miejscu gdzie stało, i tak na podłodze zostanie
PUSTY, ZGNIECIONY KARTONIK po wkręconej, nowej żarówce bo wy nigdy kurwa, nigdy ale to NIGDY
NIE POTRAFICIE po sobie posprzatać! Gdyby nie my, to byscie do usranej smierci brnęli po pachy
w smieciach, i dopiero gdyby zginał wam PILOT OD TELEWIZORA, zatrudnilibyscie pod
hasłem:"AKCJA RATUNKOWA" cała armię do sprzatania! I TAK KURWA DO ZAJEBANIA,
CAŁE ŻYCIE Z KRETYNAMI...
I tu nastapiła chwila ciszy po której maż usłyszał:
- Przepraszam kochanie, o co pytałes?...
dzwoni dziewczynka do radia Zet:
-mam 9 lat i nadal jestem dziewica
-no to Twoj tata jest giejem
Przylecial sw. Mikolaj do Etiopii i mowi wkurwiony:
-Dzieci nie jadly to nie dostana prezentów
Mama do Jasia:
- Jasiu! Nie huśtaj dziadziusia!
- Jasiu słyszysz?!
- Jasiu, przestań natychmiast!!!
- Jasiu, nie po to dziadziuś się wieszał, żebyś go teraz huśtał!
dobra to teraz moj mega ulubiony kawal, ktory juz pisalam na dofo 100 razy
-mamo, mamo, daj mi ciasteczko!
- sam sobie wez
- mamo, ale ja nie mam raczek!
- nie ma raczek, nie ma ciasteczek
W pewnej rodzinie urodzilo sie dziecko, ktore bylo sama glowka. Nadchodza swieta Bozego Narodzenia, czas rozdawania prezentow, ta glowka tak skacze skacze pod choinke zadowolona, rozrywa zebami papier, otwiera prezencik i mowi: kurwa.... znowu czapka....
albo mega hard (to dla twardzieli, jak ktos wrazliwy i nie szyderczy to nie czytac)
wraca jasiu do domu i mowi:
- mamo, mamo, dostalem piatke z matematyki!
- co sie cieszysz, i tak masz raka
no... wiecej nie opowiadam, bo juz tu pare osob zrazilam swoim humorem
31 grudnia. Facet stawia taboret i zarzuca linkę na żyrandol. Nagle otwierają się na oścież drzwi i wpada pijany Święty Mikołaj. Siada na kanapę, patrzy na nieszczęśliwego facia i pyta:
- Co ty tam robisz?
- Takie mam życie - koszmar, nie mogę więcej, sprzykrzyło się! Zdecydowałem się ...
- Tak?
- Tak.
- Zdecydowałeś? Twój wybór... Ale jak już jesteś na taboreciku, to opowiedz, jakiś wierszyk.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten temat. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)