Idz z nimi do sadu :/
Buractwo jedno
Daj ich nick na allegro!
Witam!!!
Chciałbym Was wszystkich przestrzec przed nieuczciwą firmą komputerową z Krakowa. Otóż pewnego pięknego poranka postanowiłem sprawić sobie odrobinę luksusu kupując Winfasta A400GT, korzystając z Allegro. Transakcja przebiegła bez problemów i po dwóch dniach nowy nabytek wylądował w moim kompie (Oczywiście kartę odkupiłem z aktualną gwarancją w firmie PC Projekt. Kraków). Niestety sielanka nie trwała długo i po miesiącu użytkowania karta wydała ostatnie jęki, po czym skonała. Długo się nie zastanawiając dnia 09.12.05 spakowałem kartę i odesłałem do firmy PC Projekt Kraków. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że otworzyłem „Puszkę Pandory”. Dnia 12.12.05 zadzwoniłem, żeby upewnić się, że przesyłka dotarła. Bardzo miła Pani potwierdziła mi otrzymanie przesyłki oraz poinformowała mnie, że czas oczekiwania wynosić będzie około 2 do 3 tygodni. Minęły święta, a po nich sylwester na początku stycznia postanowiłem zadzwonić zorientować się co w mojej sprawie piszczy. Znowu odebrała miła Pani tylko, że tym razem przełączyła mnie do miłego Pana, który poinformował, ze karta prawdopodobnie będzie naprawiona i że mam przedzwonić w piątek bo postara się przyspieszyć całą sprawę. Zadzwoniłem więc w piątek udzielono mi informacji, że karta zostanie wysłana do mnie w poniedziałek. W poniedziałek postanowiłem się upewnić, czy aby na pewno karta do mnie wyjedzie. Pani Basia potwierdziła mi, że dzisiaj nastąpi do mnie wysyłka naprawionej karty. Obiecała mi także, że puści mi na maila numer listu przewozowego. Zgadnijcie co się stało??? Cztery razy musiałem dzwonić do PC Projekt po taki drobiazg jak list przewozowy. W końcu otrzymałem ten czarodziejski numerek, ale na drugi dzień okazało się, że taki numer w ogóle nie istnieje w ewidencji GLS. Po prostu paranoja!!!! Okazało się, że karta została wysłana do mnie dopiero w czwartek i zgadnijcie co było dalej?? Rozpakowałem paczkę a tu zamiast Winfasta A400Gt używana karta Aususa 6800Gt. Myślałem, że mnie krew zaleje, wkurzyło mnie to, że nie otrzymałem żadnej informacji na temat wymiany. Mało tego, wziąłem tego rupiecia do domu i okazało się, że nie działa. To są po prostu jaja!!!! Napisałem więc stosowne pismo i odesłałem rupiecia do PC Projekt. Skontaktowałem się z nimi ponownie Pan Tomasz odpowiedział mi, że mam dzwonić za dwa dni. Więc zadzwoniłem dzisiaj a tutaj Pani Basia ściemnia mnie, że nic nie wiadomo odnośnie mojej karty i że serwis chce naprawiać mojego Winfasta!!! Dla mnie to już jest przegięcie i myślę, że spotkam się osobiście z Panem Tomaszem w sądzie. Nie pisze tego, żeby się wielce żalić, ale pisze to po to, żeby przestrzec Was przed tą firmą. Jeżeli nie chcecie mieć kłopotów z wyegzekwowaniem gwarancji to nie kupujcie w PC Projekt!!!!*******************************
Najpopularniejsze wątki w tym dziale:
Idz z nimi do sadu :/
Buractwo jedno
Daj ich nick na allegro!
Jezus was kocha
masakra...szkoda mi ciebie...pedalstwo się szerzy...ćwoki myślą że jak oni są popieprzeni to już wszyscy muszą...ja na szczęście nie kożystam często z zakupów przez neta...zwłaszcza dotyczących sprzętu komputerowego...ale...chyba pozostawię tą sytułację bez komentarza bo mógłbym dostać ostrzeżenie za wrzuty...3maj się...i życzę żeby tym burakom pękło dupsko w pierdlu...o ile dostaną jakiś wyrok...pewnie zapłacą ci odszkodowanie i na tym się skończy...jeszcze raz 3m się
FORZA MILAN!! :81:
...:: CRY ON MY SHOULDER...I'M A FRIEND ::...
A jak dac ich nick na allegro?Napisał Enemigo
napisz jaki maja nick na allegro znaczy od jakiego uzytkownika kupiles
Opowiem ci historie...
Pan Simmek w roku 1998 prowadzil firme, sprzedajaca dobre komputery...
Pan Simmek do dnia dzisiejszego, nie otrzymal z pewnej hurtowni komputerowej, ani jednego podzespolu oddanego na servis /to tak kilka tys zl/, nauczyl sie ze na sprzet to jedynie ostateczny sprzedawca ci moze dac jakakolwiek gwarancje... a w sciemy ze ktos naprawi /przelutuje cos to juz naiwnosc/ to nie ma co wierzyc...
Pan Simmek nie zaplacil do tej pory ostatniej faktury na 10 000 zl i jakos nie podali go do sadu, ale pan Simmek juz nie sprzedaje komputerow
- Prosze Pani, czy Pani by chciala zagrac w filmie?
- Tak, chciala bym...
- A... to swietnie sie sklada, a... co Pani by chciala zagrac?
- Chcialam zagrac... tak jak ta... no w tym filmie... wie Pan w ktorym... Ona grala z takim przystojnym, dobrze zbudowanym, szatynem, o ile sie nie myle, wie Pan z ktorym. Ona grala cos bardzo pieknego, ja bym tez tak chciala zagrac cos pieknego...
- No brawo, brawo, Pani by chciala zagrac cos pieknego. Ludzie pragna piekna. Nasz film powinien byc piekny.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten temat. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)