bylem w tym roku 2 razy, jak papiez umarl i do Kopenhagi na msze przyjechala pani prezydentowa (tak przy okazji), ale zabawilismy 10 - 15 minut, bo nie dalo sie wytrzymac i drugi raz na bierzmowanie czy jakos tak, po co i na co tez nie mam pojecia, tylko wymarzlismy. Nie ciagnie mnie tam wcale, ladne budowle jako zabytki, ale po co tam ksiedzowy udajacy swietego czleka ??? Nie wiem...