Jednym z dziwnych fenomenów psychologicznych jest tak zwane `pismo automatyczne'. Polega ono na tym, że dana osoba siedzi bez ruchu z piórem w ręku i pisze, czasem nawet nie patrząc na papier. Najczęściej dzieje się to w czasie seansów spirytystycznych. Wielkie zdolności w tym kierunku wykazała niejaka Pearl Curran, żona urzędnika z Missouri, USA. Przypadkowo została zaproszona do udziału w seansie spirytystycznym, przedtem swoich umiejętności nie znała. Wkrótce po rozpoczęciu seansu zgłosił się `komunikator', niejaka Patience Worth, dziewczyna zmarła 300 lat wcześniej, i .. zaczęła się kariera pani Curran. Przez zaledwie 36 godzin seansów spirytystycznych napisała powieść z czasów Anglii Saksońskiej o objętości 60.000 słów (kilkaset stron druku) p.t. `Telka'. Zdumiewające było to, że rzekomo poprawnie posługiwała się specyficznym językiem używanym w owym czasie w Anglii, choć pani Curran nigdy przedtem niczego poza listami nie pisała i nie miała wykształcenia filologicznego ani historycznego. Kilka podobnych przypadków opisano w literaturze psychologicznej. Ale trzeba też dodać. że w kilku z nich wykazano oszustwo. Sprawa więc pozostaje otwarta. Faktem jest, że choć teoretycznie spirytyści mogliby korzystać z intelektualnych zasobów wszystkich geniuszów przeszłości, żadne dzieła genialne ze stoliczka mediumistycznego nie spłynęły.*******************************
Najpopularniejsze wątki w tym dziale:
no cos ty ;o Ja bym odrazu do jakiejs telewizji bil czy cos ;d Troche hajsu by wpadlo ;P
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten temat. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)