Zdarzyło mi się kilka razy kupić perfumy wzorowane na jakichś oryginalnych, niestety albo zapach był kiepsko skomponowany, albo były nietrwałe. Teraz wolę wydać trochę więcej i kupić oryginalne, zwłaszcza, że w drogeriach internetowych często można trafić na jakąś promocję. Zazwyczaj sprawdzam zapach w normalnej perfumerii, a potem kupuję w sieci. Ostatnio trafiłam na przecenione perfumy męskie i kupiłam mężowi w prezencie Luna Rossa Black od Prady. Dla mnie taką górną granicą ceny perfum jest 500 zł, więcej nie wydaję na jeden flakon.