hehe. dobre to. najbardziej z tego wszystkie rozsmieszylo mnie jak tam sie "odgraza", ze sam napisze ksiazke.
qrwa, a kogo tak naprawde interesuje jego zycie aby czytac jakies bzdury i co tam moze byc ciekawego. gosc zalamuje.
gdyby byl pilkarzem jak kowalczyk to moze jeszcze bym do tego zajrzal. ale jakis skoczek? juz widze jak malysz pisze sex, drugs itp.