Zgadzam się Okropnie nie lubię rano wstawać,szczególnie zimą...Nie chce się wychodzić z pod ciepłej kołderki
Właśnie to mnie wkurza! Jestem śpiochem, a największym między godz 7-8 rano, kiedy jest najlepszy sen... A wlasnie wtedy muszę wstać....
Podejrzewam że chyba większość to wkurza*******************************
Najpopularniejsze wątki w tym dziale:
Mnie nie wkurza, bo praca czyni wolnym, nie ma ze boli. Choc wstaje o 7 rano, to ide na 10-11 do pracy i koncze kolo 15-16. Wtedy wracam do domu, ogladam jakis hitowy film, a jak jest nudny to zasypiam, odsypiajac te wczesne wstawanie rano.
Jestem chory psychicznie, przepraszam. Mam zespół Tourette'a
Ja podobnie jak Goerres zaczynam teoretycznie o 11 ale raczej wstaje ok 8, no i mimo że kładę sie spać bardzo późno to mnie to nie boli, jakiś mam dobry system regeneracji
Podoba mi się stwierdzenie, ze praca czyni wolnym, no może zalezy jeszcze jaka praca, niektóre prace sa zarezerwowane dla dobrowolnych niewolników, ale ja sama ostatnio komus powiedziałam, że cieszę się, ze zarabiam bo kiedy mam pieniądze to jestem totalnie wolna, a kiedy ich nie mam to jestem niewolnikiem ich braku. Rozmówca jednak okazał się mało kumaty bo stwierdził iż jestem materialistką
praca wzbudza we mnie agresje
A co jest zlego w byciu materialista? Ja dodatkowo jestem egoista, czego sie nie wstydze. Idealizm zostawiam polaczkom zebrzacym na bulke u swego pracodawcy. Co do pieniedzy mamy podobne zdanie, a z racji ze nauczylem sie zyc (God save the Queen...) bez wielkiego szalu chuja w wydawaniu $, to dzieki temu bardzo rzadko odczuwam ich brak - trzeba umiec tez oszczedzac . Odczuwam kurewski dyskomfort, gdy mam pusto w kieszeni. Może jestem żydem sprawdze pozniej napleta przy sikaniu.
Jestem chory psychicznie, przepraszam. Mam zespół Tourette'a
Hmm, jeszcze się mu nigdy nie przyjrzałeś?
Ja z kolei mam inne priorytety w wydawaniu kasy niż większość ludzi, często się przeprowadzałam w zyciu, nie mam zaplanowanego jak ma moje zycie wygladać, lubię płynnosc i dlatego nie przywiazuję się do rzeczy materialnych, raz sie cos ma potem sie to sprzeda, wazne zeby mieć w czym chodzić co jeść i gdzie dbać o higienę. Zamiast kupować do mieszkania, duperele: wazoniki, firaneczki, albo sprzety z których prawie nie bedę korzystać to ja wolę wydać np na wyjazd ze znajomymi na narty, wakacje, szkołe czogokolwiek, coś co da mi wspomnienia, wrazenia i dobra zabawę. Przedmoty materialne sa dla mnie zawada, a już największa posiadanie np, jakiegokolwiek stworzenia zywego. za duzo razy musiałam się wszystkiego pozbywac jak wyjezdzałam lub sie przeprowadzałam. No i pod tym względem nie uważam siebie za materialistkę. Ale z drugiej strony, uwielbiam motoryzację, naprawdę mnie to kręci, co niektórzy moga za przejaw materializmu odbierać (to dość powierzchowne), a co do pieniędzy to mam takie zdanie: "kochajmy sie jak bracia, liczmy się jak żydzi". Proste- ja jestem samowystarczalna i uważam, że kazdy może być.
Czeste uzywanie slowa "materializm" wypaczylo troche jego znaczenie, nabywanie niepotrzebnych rzeczy nazwalbym raczej próżnością i zaspokajaniem własnej marnoty Z twego podejscia do zycia wnioskuje, ze przebywasz lub przebywalas bardzo duzo w meskim towarzystwie, zgadlem? Oczywiscie to dobre cechy, malo kobiet ma tak (wedlug mnie) zdrowe podejscie do rzeczywistosci. Gdybym nie byl gejem to bym ci sie oswiadczyl
Jestem chory psychicznie, przepraszam. Mam zespół Tourette'a
W takim razie ciesz sie, ze nim jestes bo ja nie szukam męża No i masz rację, przejełam meskie podejscie do zycia i sposób myslenia, nie znajduje w przyjaźniach z babkami tego dreszczyku emocji, spontaniczności i prostego, bezpretensjonalnego podejscia do wielu spraw. No, dobrze okresliłes dzisiejsze znaczenie słowa "materializm"... ja raczej nazwałabym siebie hedonistka niż materialistka
Ale się słodko głaskacie po pupci
Tak wlasnie myslalem, w swoim zyciu spotkalem bardzo malo kobiet twego pokroju - mozesz czuc sie wyrozniona . Nie lubie strasznie pizdowatego podejscia do zycia w wykonaniu plci pieknej, stad nauczylem sie troche rozpoznawac. Pomogly mi w tym wieloletnie obserwacje, masa zdjęć, kilometry notatek, a pozniej co wieczor sie tym okladalem i masturbowalem. Tak wiec pamietaj, jesli bedzie cie swedziec dzis wieczorem tylek - mysle o tobie marszczac freda. NOT. Moja kobieta jest podobna, a i jest chyba nawet inteligentniejsza ode mnie (138 IQ rzekomo, w maju ma oficjalne testy mensa), ty prawdopodobnie tez, wiec jako kobieta mozesz czuc sie niczym bialy czlowiek wsrod plemienia murzynow. Co ty na to Nazwa? przebilem bajerem ciebie?
Jestem chory psychicznie, przepraszam. Mam zespół Tourette'a
Nie no, Goerres, jak mógł bym ci robic konkurencje, chciałm tylko powiedzieć że dobrze ci idzie, licze na jakies homevideo
Nazwa, a ile bulisz? Bo wiesz tylko krowa nie zmienia pogladów, wiec ja- nie materialistka czasem myślę materialistycznie;P (oczywiscie praw do publikacji Ci bysmy nie sprzedali)
Goerres uwazaj bo mi tu na forum niebezpiecznie słodzic, czasem kończy sie to porwaniem przez UFO ([*]- ku pamieci), ale dzieki Na studiach tez robimy sobie takie testy, skromna nie jestem ale nie bede sie chwalic bo co to kogo. A do mensy to trzeba mieć u nas chyba 148IQ?
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten temat. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)