Przestac o tym myslec. Swiat jest jaki jest a proby naprawienia go zawsze koncza sie nieciekawie. Skupiles sie na powietrzu a to chyba najmniejszy problem. Co z woda, jedzeniem, dziura ozonowa, promieniowaniem, halasem itd. Jak mialbym rozpaczac nad kazdym problemem to by mi zycia nie straczylo. Czlowiek od zawsze przystosowywal sie do zaistnialych warunkow dzieki temu tak wysmienicie sie rozwinal. Srednia zycia czlwieka wydluza sie systematycznie wiec nie ma nad czym biadolic.