Po pierwsze to nigdy nie instaluj najnowszych wersji ze strony ubuntu, bo szkoda czasu na wgrywanie kodeków, javy, spolszczania przeglądarki itp. Lepiej odczekać troche po premierze i ssać wersje odpisowaną przez polskie ubuntu.pl (chyba ostatnią jest Hoża Hawajka, nazwa z dupy ale pozwala Ci bezboleśnie wejść w świat linuksa, wszystko co musisz zrobic to kliknać na ikonke na pulpicie i instaluje Ci wszystkie potrzebne pierdułki). A instalacja sterów nvidii jest banalna bo wchodzisz w ustawienia czy tam system i aktywujesz je (sterowniki wlasnosciowe).
Co do Twojego problemu to nie mam pojecia bo nigdy nie instalowalem w ten sposób (co to wubi?).
Znajdz jakis stary dysk i mozesz szaleć do woli przy normalnej instalacji. Zawsze nie ryzykujesz ze cos uszkodzisz przy partycjonowaniu.
Pewnie tu zaraz wbije Simmek i powie ze Debian jest lepszy ale to tylko Simmek wiec nie musisz brać tego pod uwage.
Jesli chodzi o wojne linux vs windows to zwyciezcy nie ma, kazdy system jest dobry w pewnych punktach. Linux jest niewygodny i trudny ale niezastapiony jak masz np. starą drukarke na którą nie ma juz sterowników. Tam zazwyczaj zadziala albo jakis okularnik we flanelowej koszuli po prostu zrobi ten sterownik. Dobry tez jest w tym, ze nie musisz bac sie wirusów. Niestety nauka zabiera duuuzo czasu.