Z tego co wiem to teraz właśnie są "trendy" suknie wieczorowe , ale ja nigdy się nie sugeruję modą i ubieram to w czym sie będę czuła dobrze i wygodnie -wiadomo jedzenie tańce itp
ide zaniedlugo na wesele i dzis bylam na zabojczych zakupach kupilam duzo rzeczy ale nic na wesele w sklepach panuje teraz moda na satynowe sukienki albo takie z lat 70-tych
juz dawno nie bylam na weselu i nawet nie wiem jakie trendy teraz panują, czy sukienka wieczorowa nie bedzie przesadą
albo spodnie i gorset..zero pomyslu a czas goni*******************************
Najpopularniejsze wątki w tym dziale:
Z tego co wiem to teraz właśnie są "trendy" suknie wieczorowe , ale ja nigdy się nie sugeruję modą i ubieram to w czym sie będę czuła dobrze i wygodnie -wiadomo jedzenie tańce itp
jak idziesz do "wiejskiego" towarzystwa to większość będzie w sukniach wieczorowych a jeśli ma być większość ludzi z "miasta" to będzie więcej sportowych kreacji. Ja ostatnio chodzę w spodniach czarnych satynowych i gorseto-tunice łaczę modę wiejską z miejską
hehe dobry podział - wiejskie miejskie, nie znam towarzystwa...ale zapowiada sie wiejsko hiehiehe w dodatku 2 dni...
teraz cos z szafy siorki wyszukałam - dluga suknia, granat, odslaniająca plecy wiec na 1 dzien juz moze byc kasa zaoszczedzona
teraz gorset trza kupic i buty jeszcze czyli najciezsze zadanie przede mną, dzis ubieralam z 5 gorsetow i albo za duze albo drut wystawal w innym miejscu niz powinien, albo gorset okazal sie ciazowką ;/ zawsze myslalam, ze gorset to gorset wypycha to co ma i uwydatnia talię, ale sie myliłam...
dzisiaj 7.7.07 i widzialam pare lasek w zwiewnych kieckach typu lata 70-te czerwono-białe /oo jak flagowo/
najgorsza wizja - wszyscy ubrani "sportowo" a ja se wyskocze wieczorowo
Nie zgadzam sie
Koleżanka która mieszka na wsi była na weselu które odbywało sie w Krakowie ,koleżanka poszła w spodniach i gorsecie a towarzystwo z miasta było w sukniach balowych ,młodzi byli ubarani różnie -więc nie jest regułą że miasto ubiera sie tak a wieś inaczej -nie wiem od czego to zależy więc nie warto sie przejmować tym w co sie inni ubierają tylko patrzeć na w czym się dobrze czujemy i korzystać z wesela całą gębą
ha, moja koleżanka ma takiego pecha, że w tym roku była już na 6 weselach i jeszcze ma trzy przed sobą wesela miała w sumie rozrzucone po całej polsce
z tego co mówiła, to moja teza jednak się sprawdza... a poza tym to mówię o osobach "młodych" - nie o staruchach
najgorzej ubrani byli goście z wesela "Warszawskiego", dwóch to nawet w dżinskach przyszło, a jedna laska w dresowej sukience z paskami po bokach , a na zdjęciach z "remizy strażackiej" wszystkie damessy były w szerokich sukniach atłasowych i gorsetach, a każda z wielkim kokiem na głowie
No bo na wsi to jest "zastaw się a postaw sie" nadal b.aktualne.
W ogóle teraz skromnosc jest modna w modzie ślubnej i weselnej
Na przykład moja kolezanka brała slub ostatnio i miała taką zajebiscie skromną ale zajebiscie przez to elegancką i z klasą suknie. A na wsi to wiadomo, ludzie tam inaczej myslą, a niektore to nawej jedzą kanapki z jajkiem. he
Tak, tak kanapki z jajkiem to obciach.
a w dupie mam modę, kupię sobie jakąś małą czarną. żadne balowe kreacje nie wchodzą w grę, nienawidzę takich sukni bueeeee
..or do I really love your brain?
Nie wiem, nie znam sie az tak. I tak wiejskie wesela na otwartym powietrzu są naj naj naj Więc?
nigdy nie byłam na takim wiejskim weselu
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten temat. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)