Wchodzi facet do sklepu cukierniczego.
- Poprosze 10 paczkow.
Sprzedawca kladzie 10 paczkow na ladzie a gosciu przytyka sobie lewa
dziurke do nosa i prawa ... sru ... wciaga 10 paczkow do nosa.
- Poprosze jeszcze 10.
Sprzedawca znowu kladzie 10 paczkow na ladzie a gosciu przytyka sobie
teraz prawa dziurke do nosa i lewa ... sru ... wciaga 10 paczkow do
nosa.
Zastanawia sie przez chwile ...
- A niech pan da jeszcze 10.
Znowu 10 paczkow na lezy ladzie, facet ... sru ... obiema dziurkami,
wciaga 10 paczkow do nosa, po 2 na raz. Sprzedawca caly czas sie na
niego patrzy, w koncu nie wytrzymuje i pyta:
- Przepraszam, czy Pan czasem nie jest motocyklista?
- Tak a skad Pan wie?
- Bo motor stoi przed sklepem ...