bral ktos ? slyszal o tym ? albo ma znajomych po cyklu ? ja teraz zaczynam redukcje z tym bo jest chujowo ze mna :( wkurwia mnie tylko drzenie rak i bezsennosc ale to ponoc przechodzi po tygodniu...
Printable View
bral ktos ? slyszal o tym ? albo ma znajomych po cyklu ? ja teraz zaczynam redukcje z tym bo jest chujowo ze mna :( wkurwia mnie tylko drzenie rak i bezsennosc ale to ponoc przechodzi po tygodniu...
pakujesz?
i nie jestes czasem za mlody na taki syf?
raczej...
syf, leki sie bierze po konsultacji z lekarzem. kazdy lek ma wady i zalety. zreszta wiekszosc steydow to leki a nie kazdy moze kazdy lek brac. a ten oddzialuje na uklad nerwowy jak widzisz sam po sobie.
jak zapodajesz ten syf to musisz pakowac systematycznie bo ci i tak sadlo wywali. do redukcji tluszczu stosuje sie hormony a to jest srodek anaboliczny
w sumie srednio sie znam na tych specyfikach, bo nie bralem nigdy nic. :)
najlepsze na spalenie tluszczu sa jakies hormony stosowanne w schorzeniach tarczycy, ale nie pamietam nazwy.
ogolnie wydawalo mi sie, ze clenbuterol jest na mase, bo ma dzialanie anaboliczne, zle z tego co czytam jak masz dobra diete, to spali troche sadelka.
nie znam sie na sterydach za dobrze, ale widze mase kolesi, co jak cos przyladuja to im sadlo kosmiczne wypieprza. clen... uznalem za steryd, ale jak mowie za malo czytalem :P
s aodpowienie fora i tam sie sporo wiecej dowiesz :)
to z samego czytania ciezko powiedziec czy to syf ;) dieta nie musi byc dobra, wystarczy ze biegasz a Ci co chca mase to tylko pakuja i maja w dupie, ja codziennie poswiecam 3 godz na pilke nozna, co drugi dzien mam godzine na rowerze a pomiedzy rowerem mam rozpiske na poszczegoln partie miesi ale nie tak zeby mi je rozjebalo tylko zeby tluszcz wokol nich zredukowac, to wszystko :)
a ogolnie to jak sukcesy? od dluzszego czasu chyba kuz redukujesz ;)
Ja bym sie bal brac czegos takiego :96:
Ja bralem TSE na redukcje - calkiem niczego sobie wyniki
Moim zdaniem źle robisz, ale to oczywiście moje zdanie.
Dlaczego? Dlatego, że jeżeli już brać clena to tak, aby miało to jakiś sens. Ważysz ze 100-110kg jesteś po ostrej masówce i chcesz zrobić wycinke. To rozumiem. Przecież robiąc rzeźbę musisz mieć, CO rzeźbić, tym bardziej jeżeli zdecydowałeś się na clena. Natomiast jeżeli nie masz aż takiej masy, (a szczerze wątpie ;)) to wystarczą podstawowe środki, takie jak wszelkiego rodzaju spalacze, fatburnery itp. No i oczywiście podstawą są aeroby i zmiana diety, bez tego obojętnie co byś nie brał, będzie to bezsensu.
mniej jedz to schudniesz.
co ci z tego ,ze nazresz sie jakiegos gowna,wygladal bedziesz rok normalnie,a pozniej jak smieciarka transformers.
chyba kurwa za dwa lata.
poczytalem wasze wypowiedzi i coz... bez komentarza. nie dlatego ze mysle o was "ze sie nie znacie" itd tylko poprostu jak cos znaczynam to staram sie to konczyc a jestem juz tak zdesperowany swoim wygladem ze nie ma chuja, za wszelka cene musze schudnac. amen
Pamietaj Katsiu wszystko co wezmiesz musi w jakis sposob opuscic Twoje cialo.
Zmien diete i wez sie za siebie zamiast szukac magicznych sposobow,sugeruje cos bardziej naturalnego,redukcje weglowodanow,wiecej owocow,sokow i warzyw,mniej tluszczu i bedziesz mial podwojne osiagi (fizycznie sie poczujesz tez lepiej dzieki zdrowszej diecie).
Podejście dobre, ale, druga część chu*owa. Nie możesz robić niczego na siłę. Masz wyznaczyć sobie cel i do niego dążyć, czyli w twoim przypadku zrzucić wagę, ale nie po trupach! Gdyż pewne etapy, jak i sam organizm, potrzebują czasu. Nie wolno robić nic na siłę. To tak samo, jakby koleś przyszedł na siłownię bo zobaczył jakiegoś gościa na basenie, który jest zajebiście przypakowany, a ćwiczy już z 5 lat i on tak chce wyglądać w te wakacje. Jest bardzo zdesperowany i nic go nie obchodzi, po prostu chce tak wyglądać. No qurwa, totalna paranoja. Obojętnie ile będzie w siebie ładował to nie będzie wyglądał tak jak gościu ćwiczący 5lat w 3 miesiące. Gdyż potrzeba czasu. Sport w rozumieniu siłownia, kulturystyka etc. jest przeznaczony niestety dla ludzi cierpliwych. I nie ma tutaj mowy, że jestem zdesperowany i muszę. Nic nie musisz, co najwyżej możesz, chcesz i będziesz robił wszystko by to osiągnąć.