:)))
Printable View
ja nie wracam do takich książek, bo są według mnie mało poważne :)
Ja nie czytam książek z dzieciństwa, ale szczególnie miło wspominam Karolcie i jej zaczarowany koralik, Anię z Zielonego Wzgórza i książki Musierowicz.
Oj od razu widać że nie masz zbyt dużej wiedzy o dzieciach - teraz noworodkom robią przesiewowe badania słuchu :)
Poza tym nawet gdyby, to takiemu malcowi bardzo dużo daje sama bliskość rodzica w chwilach "czasu na czytanie".
Polecam Ci serdecznie jak się doczekasz swoich pociech cudowne chwile spędzane z dziećmi (jeśli nie podejdziesz do tego jak do obowiązku)
Jak dorosną z sentymentem będziesz wspominał jak czytałeś im bajki :)
Ja czytam baśnie braci Grimm - które kiedyś czytali mi moi rodzice. I choć niektórych książek sama czytać drugi raz nie będę to na pewno polecę je swoim maleństwom (jak troszkę podrosną).
Nie lubię wracać gdyż często te książki były dla mnie nudne. Teraz kiedy mam dostęp do całego świata i można zakupić książkę taką jaką się chce, stare tytuły dla mnie nie istnieją. Pełno nowych książek można dostać na https://www.taniaksiazka.pl/tatry-pr...p-1507905.html więc przynajmniej ja nie widzę sensu powrotu do książek z dzieciństwa.