Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary
zboczeniec i się drze:
- Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie
całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, kurwa, w koszyk...
Printable View
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary
zboczeniec i się drze:
- Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie
całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, kurwa, w koszyk...
Jak zabawić autostopowicza:
1. Zatrzymajcie się i spytajcie, która godzina a następnie natychmiast odjedźcie.
2. Kiedy wsiądzie spytajcie go po cichu - czy się boi.
3. Pochylcie się nisko nad kierownica i z nieprzytomnym wzrokiem powiedzcie: "Dostanę was wszystkich".
4. Przy prędkości 130km/h symulujcie atak padaczki.
5. W trakcie jazdy przynajmniej trzy razy głośno się obliżcie.
6. Na komórce wybierzcie dowolny numer. I tajemniczo powiedzcie dotelefonu "Tu Pająk Krzyżak...... mam jedną Muchę".
7. Bezpośrednio przed wejściem w ostry zakręt zakrzyczcie: "O Boże, nie dam rady".
8. Kiedy zatrzyma was drogówka powiedzcie policjantowi z kamienną twarzą: "Panie Inspektorze - to On".
9. Pożegnajcie autostopowicza słowami: "Wiem gdzie mieszkasz.
Dwóch facetów gra w golfa, chcą szybko rozegrać partię, ale przed nimi grają dwie początkujące kobiety, którym bardzo wolno idzie gra. Jeden mówi do drugiego:
- Idź do nich i zapytaj się, czy możemy je wyprzedzić? Drugi idzie, dochodzi do połowy, zatrzymuje się i szybko wraca. Pierwszy pyta:
- Co się stało?
- Słuchaj, ty musisz iść, bo jedna z nich to moja żona, a druga to moja kochanka! Nie mogę się z nimi równocześnie zobaczyć!
- Ok, rozumiem, jasne. Pierwszy podszedł do połowy, zatrzymał się i też wraca. Drugi pyta go:
- No, co jest?
- Jaki ten świat mały!
Rozmawiają przyjaciółki:
-Wiesz, mam taki problem.Wyobraś sobie że mój mąż pojechał w delegację do Krakowa, a po powrocie powiedział,że nocował u kolegi.Żeby to sprawdzić wysłałam do wszystkich pięciu jego kolegów sms z zapytaniem czy to prawda?
- I co?
-No i przyszło pięć odpowiedzi, że nocował...
Idzie facet ulicą patrzy a tu na budynku wielki szyld z napisem:BURDEL U SIÓSTR URSZULANEK.O tego jeszcze nie widziałęm pomyślał zdziwiony iwszedł do środka.Za wielkim dębowym biórkiem siedziała stara zakonnica,pyta się:
-czego pan chciał?
-noo...skorzystać z usług
-płaci pan 500 zł i tymi drzwiami na prawo.
Załacił,poszedł tam młoda zakkonica:
-dzień dobry
-dzień dobry chciłbym..
-tak wiem,wiem płaci pan 300 zł i tymi drzwiami na prost.
Zapłacił poszedł.Tam już taka super młoda,ładna i zgrabna zakonnica
-witam pana-powiedziała zalotnym głosem
-witam
-płaci pan 100 zł i idzie tymi oto drzwiami na lewo
Facet pomyślał a co mi tam zalerzy już tyle wydałam co tam stówa.Zapłacił poszedł.Znalazł się na podwórku drzwi się za nim zatrzasnęły, klamki z tej strony nie było.Facet skołowany rozgląda się do okoła,nie wie co się dzieje. Nagle patrzy a na przeciwko wielka tabliczka z napisem:WŁAŚNIE ZOSTAŁEŚ WYRUCHANY PRZEZ SIOSTRU URSZULANKI.
Chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie. Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
- Tutaj?! Jesteś nienormalny.
- Noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie...
- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto...
- Nie, a jak ktoś będzie wychodził...
- No dawaj nie bądź taka...
- Powiedziałam Ci że nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt Cię nie zobaczy, głupia.
- Nie!
W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
- Tata mówi że już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię. A jak nie, to tata mówi, że zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z tego domofonu bo jest kurwa 3 rano!
Dlaczego nie należy denerwować kobiet przed okresem.
Gość chciał rozweselić żonę przechodzącą właśnie TE DNI, zadając jej żartobliwie pytanie: Ile kobiet, ze stresem przedmiesiączkowym jest potrzebnych by wymienić przepaloną żarówkę?
Odpowiedz żony brzmiała:
- Jedna! Tylko jedna! A wiesz DLACZEGO? Ponieważ jest jeszcze ktoś w tym domu, kto wie JAK wymienić przepaloną żarówkę! Ty nawet byś się nie zorientował, że jest PRZEPALONA! Jak każdy mężczyzna siedziałbyś w ciemnościach TRZY DNI zanim by do ciebie dotarło, że coś KU...WA jest nie tak! Tacy wszyscy jesteście!
Nawet, kiedy już dotrze do was, co się stało, nie jesteście w stanie znaleźć w domu zapasowej żarówki, pomimo tego, że od 17 lat żarówki SĄ ZAWSZE w tej samej pier...lonej szafce! A jeżeli już stałby się CUD i w jakiś
niewytłumaczalny sposób znajdziecie w końcu te pier...lone żarówki, to przez dwa jeb..ne dni problemem nie do pokonania będzie POSTAWIENIE KRZESŁA pod żyrandolem i WYMIENIENIE tej PIER...LONEJ ŻARÓWKI. Kolejne DWA kur...wskie dni zajmie wam ODSTAWIENIE tego jeb...nego KRZESŁA na miejsce! A tam, gdzie ono stało i tak na podłodze zostanie pier...lony, PUSTY, ZGNIECIONY KARTONIK po wkręconej żarówce bo wy nigdy ku...wa, ale to NIGDY NIE POTRAFICIE po sobie posprzątać! Gdyby nie my do usranej śmierci brnęlibyście po pachy w śmieciach i dopiero gdyby zginął wam PIER...LONY PILOT OD TELEWIZORA zatrudnilibyście (pod hasłem: AKCJA RATUNKOWA) całą pier...loną armię do tego jeb...nego sprzątania! I TAK KU...WA DO ZAJ...BANIA, CAŁE ŻYCIE Z KRETYNAMI!!!!...
I tu nastąpiła chwila ciszy po której mąż usłyszał:
- Przepraszam kochanie, o co pytałeś?...
Dwóch przyjaciół wybrało się na narty w Tatry. Wichura śnieżna sprawia, że gubią się i lądują nocą na jakimś odludziu. Kierują się na jedyne w okolicy źródło światła i już po chwili, zmęczeni i zziębnięci, stoją przed obliczem niestarej jeszcze, acz nie do końca atrakcyjnej góralki. Ta nie odmawia im pomocy, lecz zaraz zastrzega:
- Wzieła bych wos na nocleg do izby ale wyboczcie, wdowie nie wypado...
Kumple lądują więc w szopie na sianie a następnego dnia wracają do cywilizacji
Po 9-ciu miesiącach jeden z nich dzwoni do drugiego:
- Słuchaj stary, pamiętasz tą góralkę – wdowę, u której nocowaliśmy w zimie na sianie?
- Noo... - stwierdza ostrożnie drugi
- A czy jest możliwe, że ty tej nocy, po moim zaśnięciu, wybrałeś się jednak do niej z wizytą do chałupy i ją przeleciałeś?
- Noo... – kolega brzmi jeszcze ostrożniej
- A czy jest możliwe... – kontynuuje pierwszy głośniej – ...że przedstawiłeś się jej moim imieniem i nazwiskiem?!
- Noo... - brzmi tym razem jak próba zaprzeczenia.
- To chciałem Ci stary serdecznie podziękować i powiedzieć, że dobrze się spisałeś. Góralka umarła właśnie bezdzietnie i zapisała mi w testamencie dom z gospodarką i 25 hektarów ziemi pod Zakopanem.
:)
Nocnym pociągiem w jednym przedziale jadą kobieta i mężczyzna. Zapoznali się, chwilę porozmawiali. Kobieta zaproponowała, że, aby droga się nie dłużyła, opowie mężczyźnie historię:
"Król, wybierając się na wielką bitwę, rzecze do swego zaufanego sługi:
- Jesteś jedyną osobą, której mogę powierzyć opiekę nad moją ukochaną córką. Troszcz się o nią i spełniaj jej wszystkie życzenia - tylko ona została mi na tym świecie. Pamiętaj, jeśli córka moja nie będzie zadowolona z opieki - zapłacisz za to głową!
Nastała noc. Królewna woła sługę do swojej sypialni. Sługa biegnie w te pędy. Królewna, leżąc nago na łóżku mówi:
- Zimno mi!
Sługa znalazł w szafie sypialni pierzynę i przykrył nią królewnę. Następnej nocy sytuacja się powtarza, z tym, że w sypialni sługa nie znajduje ani pierzyny, ani koca - nic, czym mógłby przykryć królewnę. W desperacji zrywa story z okien i nimi przykrywa nagą królewnę. Trzeciej nocy sługa nie znalazł ani stor, ani kilimów, niczego, absolutnie niczego, czym można by było okryć marznące, nagie ciało królewny. Rozebrał się więc i swoim ubraniem okrył królewnę.
Następnego dnia król wrócił ze zwycięskiej bitwy. Pyta swego sługi:
- Opowiadaj, jak spełniałeś swoje obowiązki?
- Panie mój, wypełniłem każde życzenie twej córki!
- A ty, córeczko, co powiesz?
- Tatku, nieprawda, ani jednego mego życzenia nie wypełnił!
- Szykuj się zatem, sługo, jutro rano na ścięcie!!!
Zrozpaczony sługa udał się do królewskiego mędrca, opowiedział mu historię, błagał o wyjaśnienie dlaczego królewna tak odpowiedziała swemu ojcu. Mędrzec podprowadził sługę do okna, wskazał mu stóg siana i powiedział:
- Widzisz ten stóg siana?
- Widzę - odrzekł sługa.
- Idź i zjedz go zatem!
- Dlaczego?
- Osłem jesteś! Dlatego właśnie!"
Pośmiali się razem z głupiego sługi. Po pewnym czasie podróż kobiety dobiega końca. Mężczyzna pomaga jej wynieść bagaże na peron. Tam kobieta wyciąga z portfela kilka banknotów. Widząc to, mężczyzna mówi:
- Ależ nie trzeba! Absolutnie nie wezmę od pani ani grosza za pomoc!
- Źle mnie pan zrozumiał - odpowiedziała kobieta - To dla pana na siano!
( to leciało w polskim radio jako fakt z życia wzięty):
w związku z euro 2012 w Polsce trwają przygotowania dróg,stadionów,autostrad, ale także jest dobierany personel hotelowy pod katem znajomości języków obcych. Do pewnego znanego hotelu zameldował się polski dziennikarz z jakiejś gazety jako gość zza granicy, będąc już w pokoju zadzwonił na recepcje prosząc o 2 herbaty do pokoju nr 2 :
dziennikarz: - two tea to room two (tutiturumtu)
recepcjonistka: - rampampampam...i pierdolnęła słuchawką
masakra :D haha
Kupiła sobie baba dużą szafę.
Radość jednak wnet przeszła w irytacje, gdyż za każdym razem po przejechaniu tramwaju obok bloku, otwierały się drzwi owej szafy.
Zadzwoniła więc po speca. Gdy ten oglądał szafę, akurat przejechał na dole tramwaj. Drzwi natychmiast się otworzyły.
Spec pomyślał chwilkę i mówi:
-Wie pani co? Coś puszcza od środka. Ja wejdę do szafy, pani mnie zamknie i jak przejedzie tramwaj zobaczę w czym rzecz.
Tak więc zrobił. Wszedł do szafy. Kobieta go zamknęła i wyszła, a ten w środku czeka i nadsłuchuje.
Minęło parę dobrych minut, gdy nagle spec słyszy kroki w kierunku szafy.
Drzwi się otwierają i widzi jakiegoś faceta chcącego zawiesić płaszcz, który na widok mężczyzny w szafie staje jak wryty.
-O ku*wa- myśli spec- to pewnie mąż tej kobiety. Zrezygnowanym głosem więc mówi:
-Dobra, to mi pan od razu przyp**rdol, bo prawdopodobnie pan nie uwierzy, że czekam tu na tramwaj... :D
Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego rewiru postanowili go pożegnać, każdy na swój własny pomysł. Przychodzi do pierwszego domu, a tam otwiera facet, który bierze listy i wręcza mu czek na 200 zł.
W drugim domu dostaje pudełko kubańskich cygar.
W trzecim butelkę dobrej whisky.
Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna blondynka. Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni. Jeden, dwa... pięć orgazmów. Po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniałe danie. Na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy.
Facet z lekka zblazowany drapie się po głowie:
- To co pani dla mnie zrobiła było wspaniałe, ale po co mi te dziesięć złotych?
- Zastanawiałam się co panu dać w związku z odejściem na emeryturę. W końcu mąż mi doradził:
"Pie*dol go, daj mu dychę!" A posiłek to już sama wymyśliłam...
Taki stary, czarny humor... :)
Jasiu przychodzi do pokoju rodziców.
- Tato, tato, daj mi 5 zł na słodycze
- Jasiu, to, że śpię z twoim ojcem nie oznacza, że masz do mnie mówić tato...
- To jak mam mówić?
- No normalnie... Andrzej
Jasio pyta tatę:
– Tato, czy cuda się zdarzają?
– Pamiętasz jak porysowałeś mi auto?
– Tak.
– Czy wciąż oddychasz?
– Tak.
– A więc sam widzisz…
Najlepsze kawały na tej stronie http://aztekium.pl/questions.py?lang=pl&kat=18 ja bardzo lubię się śmiać i często wchodzę na te stronę aby poprawić sobie humor po ciężkim dniu w pracy :)