PDA

Zobacz pełną wersję : łosoś



DZIADZIA
13-04-06, 21:31
jadłem ostatnio z pudełka takie coś - łosoś wędzony, wpieprzyłem to z chlebem, mi smakowało. ale to sie jakoś przyprawia? coś jeszce z tym robi?

Dark Tidus
13-04-06, 22:02
najwyzej mozesz chleb maslem posmarowac...

DZIADZIA
13-04-06, 22:03
najwyzej mozesz chleb maslem posmarowac...no weźże kur... :D

Papla
14-04-06, 14:22
to nie zart

wedzony losos (i nie to gowno z danii czy norwegii, ale prawdziwy, wedzony na zimno) najlepszy jest na cream cheese, pare capers i pare kropli soku z cytryny. to wszystko, nic wiecej.
maslo - moze byc, ale nie jest az takie wykwintne :)

Dark Tidus
14-04-06, 14:44
cream cheese pewnie jakis serek, ale pare capers nie czaje... :124:

Karla
14-04-06, 15:02
kilka kaparow :)

Dark Tidus
14-04-06, 15:17
to sa te takie kuleczki?

Selena
14-04-06, 16:44
Tak

6 biegowy
14-04-06, 16:48
a ja powiem ze losos dobrze uwedzony ma az tak dobry i specyficzny smak ze nie potrzeba juz do niego przypraw.
Pamietaj ze jezeli byl w konserwie to zapewne stracil juz swoj smak (chociaz nadal wydawal Ci sie smaczny)

DZIADZIA
14-04-06, 17:03
a ja powiem ze losos dobrze uwedzony ma az tak dobry i specyficzny smak ze nie potrzeba juz do niego przypraw.
Pamietaj ze jezeli byl w konserwie to zapewne stracil juz swoj smak (chociaz nadal wydawal Ci sie smaczny)Znaczy w takiej folii opakowany z napisem "losoś norweski". No ale tak jak mówie mi smakował bez nioczego, więć pytam czy tak to sie je :D

Dark Tidus
14-04-06, 17:10
sie je, czemu nie, ale lepszy z jakas bagietka czy bulka niz z chlebem

6 biegowy
14-04-06, 17:11
a ja powiem ze losos dobrze uwedzony ma az tak dobry i specyficzny smak ze nie potrzeba juz do niego przypraw.
Pamietaj ze jezeli byl w konserwie to zapewne stracil juz swoj smak (chociaz nadal wydawal Ci sie smaczny)Znaczy w takiej folii opakowany z napisem "losoś norweski". No ale tak jak mówie mi smakował bez nioczego, więć pytam czy tak to sie je :D

Wkladasz do jamu ustnej gryzac kawalek,zujesz,polykasz :)

Ja lubie bez zadnych przypraw,ale zaufaj mi roznica pomiedzy lososiem wedzonym pare godzin wczesniej a lososiem z folii jest diametralna.
Jem lososia wedzonego delektujac sie smakiem i uwazam go raczej za przekaske.

DZIADZIA
14-04-06, 17:18
Zawsze tak jest że odrazu po zrobieniu jest lepsze, ze wszystkim. Ale faktycznie przy rybach to nie ma porównania, jadłem pare razy taką świerzo uwędzona i to był kosmos w gębie :D

6 biegowy
14-04-06, 17:35
Zawsze tak jest że odrazu po zrobieniu jest lepsze, ze wszystkim. Ale faktycznie przy rybach to nie ma porównania, jadłem pare razy taką świerzo uwędzona i to był kosmos w gębie :D

Nie ze wszystkim,nie generalizuj !
Chcialbys jesc lody zaraz po zrobieniu ?
Jesc ciasto z pieca ?
Budyn w pare sekund po przygotowaniu ?
Kisiel ?
itp itd....
No ale przyznam ze w przypadku wedzonej ryby to nie ma odpowiednika :)

DZIADZIA
14-04-06, 18:09
Akurat cisto z pieca jem zawsze bo nie moge sie doczekać jak wystygnie :28: :)

Dark Tidus
14-04-06, 18:28
Akurat cisto z pieca jem zawsze bo nie moge sie doczekać jak wystygnie :28: :)mam to samo, kocham ciasto z pieca, czasem nawet jablecznik w mikrofalowce przygrzac mozna :)

Shandor
14-04-06, 19:06
troszkę cytrynki i koperek bądź natka pietruszki :) na bułeczce z masełkiem :28:

mineczka
14-04-06, 20:26
a ja jadłam wczoraj jeszcze ciepłego karpia wędzonego mniam

6 biegowy
14-04-06, 20:38
a ja jadłam wczoraj jeszcze ciepłego karpia wędzonego mniam


Karp=ryba zyjaca w mule,nie lubie :(

DZIADZIA
14-04-06, 20:39
a ja jadłam wczoraj jeszcze ciepłego karpia wędzonego mniam


Karp=ryba zyjaca w mule,nie lubie :(Tez nie przepadam, ale w swieta zjadam calego ;p

mineczka
14-04-06, 20:40
Karp=ryba zyjaca w mule,nie lubie
karpia smażonego nie lubię ale wędzony-pycha

DZIADZIA
14-04-06, 20:43
Karp=ryba zyjaca w mule,nie lubie
karpia smażonego nie lubię ale wędzony-pychaHm, wedzonego nie jadlem, musze sprobowac[/fade]

mineczka
14-04-06, 20:49
Dziadzia najlepszy jest prosto z wędzelnika cieplutki
karpik w zalewie octowej też jest pyszny

6 biegowy
14-04-06, 20:50
powiem szczerze ze nie jadlem wedzonego karpia ,jezdze na ryby do Minesoty (same jeziora) raz na czas i selekcja ryb swiezo zlowionych jest zadziwiajaca :)
Wedzarnie przy brzegu,ahhh glodny sie zrobilem :)

DZIADZIA
14-04-06, 21:05
Cholera przez was mam teraz straszn ochote na rybke....

mineczka
14-04-06, 21:17
Przepraszam :plis: hihihi

Selena
14-04-06, 22:10
Ten temat to nie dla mnie.Nie lubie ryb! brrr...ble

mineczka
14-04-06, 22:14
Selenko żadnych rybek nie lubisz?

Selena
14-04-06, 22:17
Zadnych :( Nie lubie zapachu ryb,jezeli to mozna nazwac zapachem.A juz szczegolnie nie znosze wedzonych ryb!

mineczka
14-04-06, 22:25
hihihi spróbuj kiedyś rybki co się zwie Panga pychotka :)

Selena
14-04-06, 23:00
Dla mnie chyba nie ma ryby pychotki :)
Jedynie niektore owoce morza jem.

mineczka
14-04-06, 23:04
a ja znów owoców morz nie jem :((: hihihi

efis
15-04-06, 10:06
Jak już mowa o rybach. Z "chudych" ryb najbardziej lubię okonia i sandacza. A z "tłustych": lina (pod warunkiem, że nie "leci" błotem") i węgorza. Lubie także leszcza, ale pod warunkiem, że jest duży (taki powyżej 1,5kg, lub nawet powyżej 2kg), ponieważ mniejsze nie nadaja się do jedzenia, ze względu na ości. szczupak owszem, ale nie każdy - najlepszy w galarecie. Jadłem kiedyś karpia w galarecie - moim zdaniem nie nadaje się - za tłusty, za gruba skóra. W galaretę najlepszy sandacz.

mineczka
15-04-06, 16:20
Efis a gotujesz czasami coś w domu czy tylko smakoszem jesteś?

Tutenchamon
15-04-06, 16:52
Dla mnie chyba nie ma ryby pychotki :)
Jedynie niektore owoce morza jem. NAJLEPSZE Z RYB SA WALENIE...LOL

Selena
15-04-06, 17:45
NAJLEPSZE Z RYB SA WALENIE...LOL

Ale Ty jestes swintuch :)

efis
15-04-06, 22:52
Efis a gotujesz czasami coś w domu czy tylko smakoszem jesteś?
Mało gotuję, ale jak trzeba , to cos tam przyrządzę. Najczęściej przygotowuję spagetii, ale nie pytaj o przepis, bo zawsze jest inny - zależy, co jest w domu pod ręką. Żona się wścieka, bo po moim gotowaniu, jest zawsze dużo sprzątania (garnki, garneczki, miseczki, talerzyki itp).
Co do ryb, to swego czasu mój ojciec dużo wędkował, a matka wychowała się w domu, gdzie zjadano też dużo ryb (dziadek wędkował)

mineczka
15-04-06, 22:56
Co do ryb, to swego czasu mój ojciec dużo wędkował, a matka wychowała się w domu, gdzie zjadano też dużo ryb (dziadek wędkował)

Ja też wędkuję :)

efis
15-04-06, 22:59
nooo!!! :84: