PDA

Zobacz pełną wersję : Posiadanie mp3 i filmów



macte animo
16-01-06, 20:24
To moze zacznę nowy temat.
Jak to jest w końcu z posiadaniem mp3(muzyczka) oraz filmów na dysku twardym, ewentualnie płytkach, a także ich ściąganiem przez p2p?
Legalne czy nie- a jesli nie to na jakiej podstawie???

Karla
16-01-06, 20:32
oj kolego uparles sie na Shandor... moze nam cos powiesz o sobie?? Dlaczego tak interesujesz sie sprawami prawnymi??

deray
16-01-06, 20:35
Z tego co mi wiadomo, kopie filmow mozesz posiadac o ile masz oryginalny nosnik, tak samo chyba jest z muza, o ile nie zostala udostepniona przez wykonawce w necie.

Ja na szczescie nigdy nie sciagalem i nie uzywalem nielegalnych programow, gier, filmow :)

Shandor
16-01-06, 20:36
http://www.prawo.psm.pl/?x=D1994_43_170
trzeba czytać ze zrozumieniem... a jak potrzebujesz fachowej wiedzy to: http://forum.pomocprawna.info/ lub http://forumprawne.org/portal,baza.html

jak poudzielasz się trochę w innych działach to pogadamy inaczej...

SaiykoPat
16-01-06, 20:45
kopie filmow mozesz posiadac o ile masz oryginalny nosnik
a jak tosie ma do tego ze na praktycznie kazdym opakowaniu pisze ze nie wolno kopiowac, powielac etcetc ? bez zgody autora

araj
16-01-06, 20:45
ZA MP3 I FILMY DOSTAłBYM KRZESłO ELEKTRYCZNE

Miekki
16-01-06, 21:09
załatwione :k0573k:

deray
16-01-06, 21:28
kopie filmow mozesz posiadac o ile masz oryginalny nosnik
a jak tosie ma do tego ze na praktycznie kazdym opakowaniu pisze ze nie wolno kopiowac, powielac etcetc ? bez zgody autora

Nie wiem jak to sie ma, ale wiem ze moge posiadac kopie oryginalnego nosnika na wlasne potrzeby. N/p mam oryginalny nosnik ale ogladal kopie zeby nie niszczyc nowego. Nie wiem jak to jest prawnie sformulowane, ale cos takiego istnieje.

Shandor
16-01-06, 21:34
wszystko jest dokladnie napisane w linku który dałam - w ustawie :) czytać! :)

araj
16-01-06, 21:36
wszystko jest dokladnie napisane w linku który dałam - w ustawie :) czytać! :)A JAK KASIA TAK PISZE TO TAK QRWA JEST !!! :11:

Simmek
16-01-06, 21:38
kopie filmow mozesz posiadac o ile masz oryginalny nosnik
a jak tosie ma do tego ze na praktycznie kazdym opakowaniu pisze ze nie wolno kopiowac, powielac etcetc ? bez zgody autora

To tak jak z programami i jak kiedys bylo z filmami video, mozesz sporzadzic kopie zapasowa.

Z filmami jest gorzej, bo jak juz byl w TV to mozna posiadac nagrany w tv film bez konsekwencji, /jest legalne nagranie z tv/

i na kopie nosnika jest zgoda autora, oczywiscie kopi nie mozesz powielac,
mialem przeprawe z microsyfem za windowsa, gdy przestalo czytac plyte to wiem,

Teraz zawsze zaczynam od sporzadzenia kopi, a oryginal gleboko do szafy wkladam :)

Shandor
16-01-06, 21:38
jasno powiedziane, można kopiować tylko sobie, jako nośnik zapasowy, np na kompa wrzucasz muzykę, ale masz oryginał... to tak po chłopsku, nie będę wam chyba kodeksów cytowała? bo co to zmieni...

deray
16-01-06, 21:46
Jest dokladnie tak, jak mowi Shandor.

Ja np w domu posiadam wszystkie kopie swoich filmow calkowicie legalnie;)

Z tego kodeksu wyczytalem, ze jedynie rozpowszechnianie kopii jest karalne, tworzone kopie na wlasny uzytek sa jak najbardziej zgodne z prawem.

Ale trapi mnie tez inna sprawa.

Kupilem sobie film, zrobilem kopie, po jakims czasie film sprzedaje. Kopia ktora posiadam jest nadal legalna? Czy powinienem pozbyc sie tez kopii?

Shandor
16-01-06, 21:50
już nie jest legalna, bo nie masz filmu, chyba, że sobie pudełko zostawisz, i powiesz, że płytka się zniszczyła :10: tylko nie wiem, czy nie musisz mieć tej zniszczonej płytki... bo to to właśnie możesz kopie robić, żeby mieć w zapasie jakbyś ją zniszczył, ale w razie czego musisz umieć wykazać że jednak miałeś oryginał...

Simmek
16-01-06, 21:50
Jest dokladnie tak, jak mowi Shandor.

Ja np w domu posiadam wszystkie kopie swoich filmow calkowicie legalnie;)

Z tego kodeksu wyczytalem, ze jedynie rozpowszechnianie kopii jest karalne, tworzone kopie na wlasny uzytek sa jak najbardziej zgodne z prawem.

Ale trapi mnie tez inna sprawa.

Kupilem sobie film, zrobilem kopie, po jakims czasie film sprzedaje. Kopia ktora posiadam jest nadal legalna? Czy powinienem pozbyc sie tez kopii?

Wlasnie to jest ciekawe, najpierw mowia o jednej kopi, a w przypadku odsprzedazy masz oddac wszystkie kopie :)

deray
16-01-06, 21:53
No ok, ale przykladowo oryginal splonal. Lacznie z okladka, itp.

Posiadam jednak fakture zakupu tego filmu, czy to wystarczy jako dokument iz posiadalem legalnie nabyty oryginal i moge uzywac kopii?

Shandor
16-01-06, 21:59
chyba raczej nie... nie jestem pewna, musze gdzieś pogrzebać...myslę że zależy to od okoliczności, np przychodzą do ciebie policjanci, zabierają kompa, a na nim znajdują filmy i muzykę, proszą o oryginały, wszystkie masz, tylko masz brak jedego, pokazujesz fakturę i mówisz że spłonął - myśle że by przeszło - ale że cały komp? i nie ma oryginałów? ty im na to o pożarze? chyba by nie łyknęli... wg mnie toby nie przeszło...

Simmek
16-01-06, 21:59
No ok, ale przykladowo oryginal splonal. Lacznie z okladka, itp.

Posiadam jednak fakture zakupu tego filmu, czy to wystarczy jako dokument iz posiadalem legalnie nabyty oryginal i moge uzywac kopii?

Nie, bylo sie ubezpieczyc, w chwili kontroli masz sie wykazac licencja i oryginalem, nie ma ze zanioslem na chwile do domu...

deray
16-01-06, 22:12
Hmm czyli tak czy inaczej, nie ma szans sie wymigac od wiekszej ilosci...

Kiepsko:)

OK, jak cos mi jeszcze przyjdzie do glowy to was pomecze, tymczasem lece rozwinac kolejne zagadnienia:)

macte animo
16-01-06, 22:21
oj kolego uparles sie na Shandor... moze nam cos powiesz o sobie?? Dlaczego tak interesujesz sie sprawami prawnymi??

Po prosty niedawno skończyłem prawo, stąd zainteresowanie. A co do Shandor, to po prostu nie bardzo mogę zrozumieć prawo autorskie, dlatego pytania.

Mi się np. dotąd wydawało, że posiadanie plików muzycznych oraz filmów nie jest w ogóle zabronione, natomiast zabronione jest ich rozpowszechnianie. Nie znalazłem przepisu(wynika z postów, że źle szukałem, oj-nawet bardzo źle :(( ), który zakazywałby posiadania takich plików, a nawet ich ściągania z sieci. Co innego programy oczywiście. Z resztą podobne wypowiedzi znalazłem też na www.forumprawne.org.
Pozdrawiam

portia
09-05-06, 00:29
Polska jest tak pięknym i wolnym krajem, że nasi prawodawcy wyposażyli nas w instrument zwany użytek własny. I tak dopóki nie sprzedajesz możesz sobie robić kopię czego chcesz i w jakich chcesz ilościach (utwory audiowizualne). Mało tego - możesz kopiować i rozdawać rodzinie i osobom z kręgu towarzyskiego (czy jakoś tak)(za darmochę). Nie możesz natomiast tego rozpowszechniać - czyt. wrzucać relów do sieci - upload podczas zasysania chyba pod to nie podlaega - zresztą zawsze można się tłumaczyć, że twój komp to zombie i to hakiery wysyłali na pewno. Prawo autorskie jest tak zagmatwane i coraz bardziej restrykcyjne dzięki tabunom baranów zza wielkiej wody. Całe szczęście w Europie idzie się w zupełnie innym kierunku i już np we Francji bez żadnego problemu można pobierać sobie stuff z sieci. Coraz częściej też pojawiają się głosy odnośnie znoszenia klauzuli zakazu kopiowania np. płyt (ponoć nie są one moją własnością, chociaż za nie zapłaciłem - buhahaha). Europejskie organizacje konsumenckie walczą o to bardzo mocno. Hollywód w tym czasie zlicza miliardy dolarów straty na zasadzie: gówniany film z panią X rozszedł się w sieci najpierw w 10 mln kopii jako TC, póżniej w 20 mln jako DVD screener i na koniec 30 mln jako DVD-RIP i 5 mln jako DVD-R. Mnożą więc 56 mln ludzi, którzy do kina nie pójdą, filmu nie kupią, abonamentu za HBO nie zapłacą x np. 15$ i nagle okazuje się, że biedactwa dokładają do interesu i pójdą zaraz z torbami. Więc dają pieniążki dla RIAA i MPAA a oni ciągają po sądach 60 letnie babcie, matki samotnie wychowujące dzieci i jak to się ostatnio okazało ludzi nieżyjących od kilku lat. Jednak ludzie powoli zaczynają przecierać oczy i walczyć o swoje prawa. Ostatnio nawet sami artyści zaczynają wspierać swoich fanów w walce z białymi kołnierzami z RIAA. Nagle okazuje się, że prawo autorskie, które jak wiadomo jest wynikiem bardzo silnego lobbowania różnych cudakach w senacie amerykańskim, pozostaje coraz bardziej oderwane od nowej cyfrowej rzeczywistości i w coraz większym stopniu zabija kulturę. W stanach dochodzi do paradoksów w takim stylu, że ludzie boją się wykorzystać materiały których właścicieli praw nie można ustalić. Powstają różne organizacje, które chcąc zmienić ten układ i doprowadzić do uczciwej i sprzyjającej do rozwoju kultury wymiany dzieł. Powstają nowe, niesankcjonowane przez ustawodawstwo narządzie i licencje w jasny i czytelny sposób opisujące zasady na jakich dany utwór może być wykorzystywany, kopiowany, rozprowadzany, a nawet odsprzedawany. Nagle okazuje się, że twórcy nie potrzebują ZAIKSÓW, prawników, ustaw i wszyscy są zadowoleni. Jedną z takich organizacji jest creativecommons.org - pozarządowa, międzynarodowa organizacja która wypracowała system elastycznych i jasnych licencji creativecommons. Sam korzystam z takich licencji kiedy chcę np. wykorzystać czyjś utwór w filmie, a następnie udostępnić moje "dzieło" na konkretnych zasadach np. http://creativecommons.org/licenses/by-nc/2.5/pl/
Mam nadzieję, że coraz więcej ludzi zacznie czerpać z dobrodziejstw CC, a zanim dojdziemy do całkowicie wolnej kultury proponuję kupować duże dyski i szyfrować je darmowym i supermocnym TrueCryptem (windows, linux) i gwizdać na jakiekolwiek kontrole :1:

Simmek
09-05-06, 01:00
Polska jest tak pięknym...

Nosz kurwa, pierwsza osoba pozytywnie myslaca, i nie bojaca sie tego napisac...

araj
10-05-06, 21:41
ja mam z 1000 piratów

portia
10-05-06, 21:50
ja mam jakieś 180 GB zTrueCryptowane :96:

Polska Polska!
14-05-06, 11:35
Boli mnie to, nie wiem jak sie do tego odniesc, na to wychodzi ze najlepiej sluchac tylko radia, albo nie bo tez abona trzeba placic :28:

Vmark
01-01-07, 15:32
Witam,
pozwolę sobie przytoczyć fragment, który znalazłem gdzieś kiedyś w necie w związku z przeszukaniem mieszkań przez policję( gdzieś na Śląsku te przeszukania miały bodajże miejsce), podany link niestety nie działa.


Tak więc, żeby zakończyć temat i uspokoić domorosłych "piratów" podaję cytat z wykładu wygłoszonego przez Dr hab. Andrzeja Adamskiego (Katedra Prawa Karnego i Polityki Kryminalnej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu )

Czy używanie nielegalnych kopii prawnie chronionych programów komputerowych jest w Polsce przestępstwem?

Nie. Polski ustawodawca nie przyjął takiego rozwiązania (zalecanego przez rekomendację Rady Europy nt. Przestępstw Komputerowych z 1989 r.). Zdecydował się natomiast na objęcie zakazem karnym szeregu innych form naruszeń autorskich praw majątkowych w odniesieniu do programów komputerowych, takich jak ich nieuprawnione: zwielokrotnianie [art. 117 ustPrAut], kopiowanie [art. 278 § 2 k.k.], rozpowszechnianie [art. 116 ustPrAut] oraz paserstwo [art. 118 ustPrAut , art. 293 k.k.].

Cały artykuł w formacie pdf dostępny w sieci pod adresem URL http://www.law.uni.torun.pl/KOMP-LEX/Jabl_3.pdf , traktuje o podstawach prawnych zatrzymania sprzętu komputerowego przez Policję.

Podaję tez treść wspomnianych w cytacie artykułów definiujących przestępstwa komputerowe


Art. 117. 1. (Prawo Autorskie) Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom w celu rozpowszechnienia utrwala lub
zwielokrotnia cudzy utwór w wersji oryginalnej lub w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie, Podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Zwrócić należy uwagę na konstrukcję tego przepisu, a w szczególności warunkowanie popełnienia przestępstwa od celu
dokonywanych działań czyli utrwalania lub zwielokrotnia. O przestępstwie możemy mówić jedynie wtedy kiedy są to działania podjęte w celu rozpowszechniania. Wiec posiadanie zainstalowanego windowsa bez licencji nie podpada pod ten przepis.

Art. 278 § 1 (K.K) . Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3
miesięcy do lat 5.

§ 2. Tej samej karze, podlega kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Tym razem fakt popełnienia przestępstwa uwarunkowany jest działaniem w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, więc dotyczy tylko handlujących piratami lub osób wykorzystujących nielegalne oprogramowanie w prowadzonej działalności gospodarczej.

Art. 116. 1. (P.A) Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w
postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie, Podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Nie wymaga komentarza

Art. 118. 1. Kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przedmiot będący nośnikiem utworu, artystycznego wykonania,
fonogramu, wideogramu rozpowszechnianego lub zwielokrotnionego bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom nabywa lub pomaga w jego zbyciu albo przedmiot ten przyjmuje lub pomaga w jego ukryciu, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

W celu osiągnięcia korzyści majątkowej, więc nie wymaga komentarza.

Art. 291 § 1. Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 2. W przypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Art. 292 § 1. Kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego, nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, podlega
grzywnie , karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 2. W wypadku znacznej wartości rzeczy, o której mowa w § 1, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.


Art. 293 § 1. Przepisy Art. 291 i 292 stosuje się odpowiednio do programu komputerowego.

Niebezpieczne przepisy, ale tylko na pierwszy rzut oka. Bo dotyczą paserstwa czyli np. przyjęcia rzeczy pochodzącej z przestępstwa (np. skopiowanego windowsa od kolegi ? przestępstwo kolegi polega na nielegalnym rozpowszechnianiu, patrz odpowiednie przepisy wyżej), ale jeśli sami dokonaliście kopii oryginalnego windowsa kolegi (co nie jest przestępstwem jeśli nie zrobiliście tego w celu rozpowszechnienia lub uzyskania korzyści majątkowej) to o paserstwo nie można posądzić.

Podsumowując ? posiadanie i używanie nielegalnego oprogramowania w Polsce nie jest przestępstwem, więc rzekome naloty Policji są całkowicie bezpodstawne, co pozwala przypuszczać, ze opisane na forum sytuacje to faktycznie złośliwe plotki (może jakaś nowa kampania Microsoftu?)

I jeszcze słowo o mp3

Dopóki na pliki MP3 przetwarzamy (do użytku domowego) własną, zakupioną w sklepie płytę, jest to legalne. Gdy zaczniemy sprzedawać płyty z utworami MP3 - złamiemy prawo. Wątpliwości zaczynają się pojawiać w chwili, gdy udostępnimy piosenki na stronie WWW lub nagramy na płytę CD-RW utwory pobrane z innych stron. Według jednych jest to forma tzw. dozwolonego użytku domowego - stanowisko takie prezentuje na przykład Andrzej Kosmala, dyrektor
generalny Związku Producentów Audio i Video (Gazeta Komputer, 5.01.1999). W takim przypadku, podobnym do nagrywania muzyki z radia, płacimy wytwórniom muzycznym, kupując sprzęt nagrywający. Jest to wliczone w jego cenę i wynosi ok. 3% wartości.

Dozwolony użytek prywatny obejmuje przegranie płyty od kolegi nawet w do postaci MP3, tak długo jak dokonywane jest to prywatnie i na własny użytek Zakres własnego użytku obejmuje krąg osób pozostających w związku osobistym,
w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.

Wiem, że troszkę z tym windowsem nie na temat, ale końcówka odnosi się do mp3, a i kwestia windowsa niezwykle ciekawa- co na to Shandor możesz powiedzieć, jak to jest w praktyce?

stern
12-03-07, 23:26
Przeczytajcie to i skonczcie pieprzyc (do tych co nie mają pojęcia o prawie)

http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=8&a=130

Pobieranie jest legalne, udostepnianie, sprzedaż, nie.

portia
13-04-07, 12:37
Niech ma światłość spłynie na Was!
Przeczytajcie i bądżcie tacy mądrzy jak ja - wyjdzie to NAM wszystkim na zdrowie.
Pamiętajcie aby szyfrować "krytyczne" dane True Crypt'em - tak na wszelki wypadek i głosować w Eurowyborach na piratuff ;)

u-boat
15-04-07, 07:50
Przeczytajcie to i skonczcie pieprzyc (do tych co nie mają pojęcia o prawie)

http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=8&a=130

Pobieranie jest legalne, udostepnianie, sprzedaż, nie.


Pomimo że autor tekstu - Marcin Maruta jako radca porawny - prezentuje swoje stanowisko w tyn temacie ( a jak wiadomo czyjeś wywody nie są AKTAMI PRAWNYMI - to również twierdze że jest to w miare logiczne i spojrzenie na sprawe.

Stern - autor pisze że udostępnianie jest dopuszczalne :

Rozpowszechniać pliki nam wolno, ale jak stanowi przepis - tylko w ramach rodziny i bliskich znajomych (dokładnie przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego ).

Więc stosunki :) towarzyskie utrzymuje z trzema setkami ludzi i spokojnie mogę z nimi wymieniać się plikami...

Chodzi o to aby nikt nikogo za rękę nie złapał w czasie sprzedaży pliku ( giełda,targ itp )

portia
15-04-07, 11:11
bzdura - wystarczy, że biegły udowodni ci, że zasysałeś z p2p pliki "nielegalne" i twój klient standardowo uploaduje i leżysz i kwiczysz
jeśli zaszyfrujesz partycję z p2p to nic ci nie udowodnią, a logi od providera... no cóż, zawsze na c: można mieć muła/torrenta z legalnym stuffem

u-boat
15-04-07, 13:49
bzdura - wystarczy, że biegły udowodni ci, że zasysałeś z p2p pliki "nielegalne" i twój klient standardowo uploaduje i leżysz i kwiczysz
jeśli zaszyfrujesz partycję z p2p to nic ci nie udowodnią, a logi od providera... no cóż, zawsze na c: można mieć muła/torrenta z legalnym stuffem




Łapiąc na targu klienta który sprzedaje lewe programy - jest to zatrzymanie na gorącym uczynku - on sprzedał lewizne,przyjął kasę - jego wina nie budzi wątpliwosci...

Co z tego że biegły ustali że z mojego IP KTOŚ zasysał piraty ??? Pytanie KTO ???

Jako właściciel kompa wyjaśniam że dostęp do niego oprócz mnie maja :zona ( sorry Minka ) teściu ,teściowa,babcia ,kuzyn, dziadek oraz liczne grono znajomych którzy nagminnie proszą mnie o użyczenie im kompa z netem...Może ktoś z nich

Jak pozyczysz znajomemu auto bo chce jechać na zakupy , a on zamiast do Tesco pojedzie na włamsko - to Ciebie za to nie zamkną...

Można zabezpieczyć kompa na którym ujawni się piractwo - ale zabezpieczenie kompa a przedstawienie komuś zarzutów - dwie różne sprawy...

A teraz realniej - słyszał ktoś aby gdzieś w kraju toczyła się sprawa za ciągnięcie z p2p z udziałem biegłego ???

Oczywiście chodzi mi o takich ludzików jak ja którzy nie handlują piratami , jedynie małe "conieco" mogą miec ściągnięte...

Kodeksy i inne mądre księgi swoje -a życie swoje...
Dokąd nie ma regularnych nalotów na mieszkania wg. wykazu administratora sieci -kto i ile ściągnął - spokojny sen...

portia
15-04-07, 19:49
wejdź na pl.soc.plrawo - wszystkie kompy zatrzymane trafiają do analizy do firmy "córki" organizacji "Hetman", która to przeważnie występuje jako oskarżyciel w sprawach cywilnych, a jej pracownicy występują w sprawach jako biegli
co prawda sposób w jaki prowadzą analizę i co uważają za nielegalne to inna bajka, ale słyszałem np. o przypadu kiedy za nielegal uznali soft z pracy, mimo że gość przyniósł zaświadczenie z firmy, że ten soft posiada od niej legalnie i za zgodą szefostwa - prokurator zupełnie tego nie uwzględnił, audytorzy też i postawili mu zarzuty - sprawa chyba jest w toku
nikogo nie obchodzi kto zasysał - ważne, że wysyłałeś fragmenty
nikt też nie będzie się z tobą bawił w dochodzenie kto kompa używał - masz jedno konto/jesteś właścicielem - odpowiadasz
jak bardziej się zagłębisz w temat, to o dziwo dowiesz się, że w takich sprawach domniemanie niewinności jest odstawiane na dalszy tor i to ty musisz udowadniać, że nie jesteś wielbłądem
to wszystko oczywiście jest bzdurą totalną, ale niestety tak jest - przeczytaj ten artykuł, który zapodałem, poczytaj grupy dyskusyjne itd i dojdziesz do jednego słusznego wniosku - nie chcesz się bujać i walczyć z interpretacją polskiego prawa/ nie stać cię na drogiego papuge - zacznij szyfrować

u-boat
15-04-07, 21:20
nikogo nie obchodzi kto zasysał - ważne, że wysyłałeś fragmenty
nikt też nie będzie się z tobą bawił w dochodzenie kto kompa używał - masz jedno konto/jesteś właścicielem - odpowiadasz
jak bardziej się zagłębisz w temat, to o dziwo dowiesz się, że w takich sprawach domniemanie niewinności jest odstawiane na dalszy tor i to ty musisz udowadniać, że nie jesteś wielbłądem
to wszystko oczywiście jest bzdurą totalną, ale niestety tak jest

Popieram w całej rozciągłości...
Ja również pare lat temu skarżyłem mojego komendanta wojewódzkiego ( odwołując się od decyzji komendanta powiatowego - który to ukarał mnie karą nagany - a co za tym idzie finanse ) do Sądu Administracyjnego...sprawe wygrałem - kase mi zwrócono i zastanawiam sie czy nie pociągnąć icg jeszcze cywilnie o odszkodowanie ( poniosłem uszczerbek na zdrowiu :p itp )
Jak pewnie sam zauważyłeś ludzie w polsce srają w gacie na sam widok prokuratora i jego złotych ust...

Nikogo nie obchodzi kto "zasysał" - trzeba ukarać właściciela - hehehe tak jest najłatwiej i najszybciej...Obwinionemu się "doradzi" żeby się przyznał do "ciągnięcia" - dostanie " kosmetyczny "wyrok i pare groszy do zapłaty...i ludzie na to idą...:124: Na razie nie jest zabronione udostępnianie kompa z netem znajomym z zapisanymi w nim hasłami do kont...

Myślę że przy odrobinie wiedzy i chęci -nawet bez papugi - położę sprawe na łopatki...

Znowu posłużę się przykładem samochodu - samochód ma 3 właścicieli - wpisanych w dowód rejestracyjny. W aucie tym ujawniono w trakcie kontroli prochy - mają zamknąć całą trójke ???

Każdy z włascicieli kategorycznie zaprzecza jakoby miał coś wspólnedo z towarem - brak odcisków na woreczku itp...- kogo oskarżyć - wszystkich...a może tego co ostatni kierował ???

Ludzie są z natury leniwi i nie znają swoich praw co w dzisiejszej dżungli jest niezbędne...Czasami trzeba skrobnąć do prasy ,zrobić hallo do TVN - oni bardzo lubią takie sprawy - uwierz COŚ o tym wiem.

Miło się klika ale Minka już mnie kopie żebym palił od kompa...- dzięki za wskazówki

Pozdrowienia dla wszystkich którzy nie dadzą się "zwielbłądzić"

u-boat
15-04-07, 22:28
... a jej pracownicy występują w sprawach jako biegli

raczej jako oskarżyciele posiłkowi...
sąd powołuje biegłych SADOWYCH i to dopiero były by jaja gdyby biegły sądowy był zatrudniony w firmie skarżącej :96:

portia
15-04-07, 22:43
wiem o czym mówię - obie firmy są w tym samym budynku i ostatnio na forum poradniaprawna gostek sugerował pobranie danych rejestracyjnych obu firm i sprawdzenie czy nie są zależne od siebie, właśnie w celu unieważnienia ekspertyzy biegłego - póki co Hetman oskarża a Centrum ekspertyz bada

u-boat
15-04-07, 23:02
Portia -PW

u-boat
16-04-07, 11:54
GAZETA PRAWNA NR 74 (1944) 2007-04-16 > Prawo Gospodarcze

Własność intelektualna
WŁASNOŚĆ INTELEKTUALNA ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA NARUSZENIE PRAW AUTORSKICH
Ściąganie plików bez kary


• Policja nie może ścigać internautów pobierających muzykę i filmy z zasobów internetowych
• Za nielegalne pobranie utworu jego twórca może domagać się odszkodowania
• Organizacje broniące praw autorów domagają się zaostrzenia obowiązujących przepisów



Informacje, że policja przeszukuje mieszkania internautów ściągających muzykę czy filmy z witryn internetowych lub poprzez serwisy P2P to nieporozumienie. Możemy ścigać tylko osoby, które udostępniają i poprzez to rozpowszechniają nielegalnie pliki innym użytkownikom sieci – mówi komisarz Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji.

Jest to konsekwencja rozwiązań przyjętych w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z przepisami osoby, pobierające utwory z sieci, narażają się jedynie na odpowiedzialność odszkodowawczą na rzecz autora lub organizacji reprezentującej jego interesy.

– Z szacunków organizacji wynika, że każdego dnia w Polsce może być ściąganych z sieci nawet 5 mln nielegalnych plików – mówi Marek Staszewski ze Zrzeszenia Producentów Audio-Video.

----------------------------------------------------------------

i o to mi w skrócie chodziło
• Policja nie może ścigać internautów pobierających muzykę i filmy z zasobów internetowych

portia
16-04-07, 16:42
no to teraz powiedz mi jeszcze jak pobierać z P2P bez udostępniania?
konsekwencją pobierania z p2p jest automatyczne wysyłanie, a policja i media to już same nie wiedzą co mówią/piszą: jedni wydają coraz głupsze, sprzeczne z sobą i popadające w skrajności komunikaty, a pismaki popisują się niezwykłą fachowością

Simmek
16-04-07, 17:03
Bo to tak łatwo w XIX wieku zlikwidować, zespół ma strone www, numer konta, i jak dostanie 50 gr za jeden kawałek to i tak będzie miał więcej niż od firmy fonograficznej, tylko się okaże że "wielcy wydawcy" nie są potrzebni do szczęścia...

już kiedyś pisałem, mnie musi pilnować trzech policjantów 24 godziny na dobę...

u-boat
16-04-07, 19:38
... a policja i media to już same nie wiedzą co mówią/piszą: jedni wydają coraz głupsze, sprzeczne z sobą i popadające w skrajności komunikaty, a pismaki popisują się niezwykłą fachowością

Im większy burdel w kraju i niezrozumiałe i zagmatwane prawo i przepisy wykonawcze - tym łatwiej robic uniki...
myślę że nic więcej w temacie pisać już nie trzeba...
( pomroczność jasna...czy cuś :o:

PS - gazeta prawna to nie "Fakt"...

portia
16-04-07, 21:09
PS - gazeta prawna to nie "Fakt"...
jesli p2p = no UL to już nie jestem tego taki pewien :D

portia
17-04-07, 08:59
Cały artykuł z GP i adres do komentarzy - te na końcu mówią same za siebie:

Ściąganie plików bez kary
(Gazeta Prawna/16.04.2007, godz. 05:00)
Policja nie może ścigać internautów pobierających muzykę i filmy z zasobów internetowych. Za nielegalne pobranie utworu jego twórca może domagać się odszkodowania. Organizacje broniące praw autorów domagają się zaostrzenia obowiązujących przepisów.

Informacje, że policja przeszukuje mieszkania internautów ściągających muzykę czy filmy z witryn internetowych lub poprzez serwisy P2P to nieporozumienie. Możemy ścigać tylko osoby, które udostępniają i poprzez to rozpowszechniają nielegalnie pliki innym użytkownikom sieci - mówi komisarz Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji.

Jest to konsekwencja rozwiązań przyjętych w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z przepisami osoby, pobierające utwory z sieci, narażają się jedynie na odpowiedzialność odszkodowawczą na rzecz autora lub organizacji reprezentującej jego interesy.

- Z szacunków organizacji wynika, że każdego dnia w Polsce może być ściąganych z sieci nawet 5 mln nielegalnych plików - mówi Marek Staszewski ze Zrzeszenia Producentów Audio-Video.

Odszkodowanie albo więzienie

- Jeżeli dany użytkownik sieci korzysta z utworu wbrew zasadom ustalonym przez posiadacza majątkowych praw autorskich, może on zostać zobowiązany do podwójnej, a w przypadku, gdy naruszenie jest zawinione, potrójnej wysokości opłaty licencyjnej na rzecz autora - wyjaśnia prof. Ewa Nowińska z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jak podkreśla Andrzej Kuśmierczyk, kierownik Działu Licencji i Inkasa ZAiKS-u, są sumy uzależnione od wysokości tantiemy pobieranej przy legalnym pobieraniu utworu.

- W przypadku udostępnienia pliku mp3 jest to kwota rzędu 40 groszy - podkreśla Kuśmierczyk.

Wizyty policji mogą spodziewać się z kolei ci, którzy udostępniają pirackie utwory lub handlują nimi w internecie. Rozpowszechnianie i zwielokrotnianie plików w sieci jest traktowane jako przestępstwo zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do lat pięciu.

- Taka osoba jest widoczna w sieci i to wystarczy, by na wniosek przedstawiciela prawnego pokrzywdzonego policja zainteresowała się taką osobą i wszczęła postępowanie przygotowawcze w sprawie - tłumaczy komisarz Urbański.

Sprawa na wniosek twórcy

Dochodzenie odpowiedzialności odszkodowawczej na podstawie prawa cywilnego zależy od tego, czy prawa autorskie zostały powierzone organizacji zrzeszającej twórców, czy ich właścicielem jest osoba prywatna. Jeżeli prawami dysponuje organizacja, to właśnie ona może dochodzić odszkodowania.

- Przed wszczęciem postępowania sądowego, co do zasady taka organizacja próbuje załatwić daną sprawę na drodze polubownej. W tym celu wzywa się do zaprzestania naruszania praw i naprawienia wynikłej z tego szkody. Jeżeli takie żądanie nie przynosi efektów, sprawa kierowana jest do sądu - wyjaśnia Aleksandra Auleytner, radca prawny z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.

Takie same możliwości ma twórca niezrzeszony w organizacji, z tą różnica, że wszystkie formalności będzie musiał załatwić sam.

- W obydwu przypadkach należy jednak udowodnić winę internauty, czyli fakt, że może on przypuszczać, że ściągany przez niego utwór wprowadzony został do sieci w sposób piracki - podkreśla prof. Nowińska.

Tu pojawia się istotny problem - osoby ściągające utwór z internetu nie są w stanie sprawdzić, czy został on udostępniony i rozpowszechniony za zgodą autora czy nie.

W praktyce jednak sprawy o naruszenie praw autorskich w internecie rzadko znajdują finał w sądzie. Dlaczego tak się dzieje?

- Skomplikowane jest postępowanie dowodowe. Poza tym droga prawna jest dosyć uciążliwa i występują trudności w ustaleniu wartości szkody - podkreśla Andrzej Kuśmierczyk.

Dozwolony użytek czy piractwo

Co do tego, że za samo ściąganie plików z internetu nie można trafić do więzienia, nie mają wątpliwości prawnicy, policja ani nawet przedstawiciele organizacji broniących praw twórców. Dużo kontrowersji wzbudziła jednak odpowiedź na pytanie, czy pobieranie plików z internetu może w ogóle rodzić odpowiedzialność cywilną, czy jest to działanie w ramach dozwolonego użytku i przez co jest zupełnie legalne.

- Naszym zdaniem ściąganie plików z internetu to nie jest dozwolony użytek. Po pierwsze takie działanie nie przylega do definicji, która wyznacza zakres podmiotowy dozwolonego użytku osobistego. Po drugie art. 35 prawa autorskiego stanowi o tym, że dozwolony użytek nie może godzić w słuszny interes twórcy - mówi Andrzej Kuśmierczyk.

Innego zdania jest natomiast Piotr Waglowski, twórca serwisu Vagla.pl | prawo i internet. W jego opinii przepisy regulujące dozwolony użytek przesądzają o korzystaniu z utworu już rozpowszechnionego. Utworem rozpowszechnionym jest zaś zgodnie z definicją ustawową jest utwór, który za zezwoleniem twórcy został w jakikolwiek sposób udostępniony publicznie. Może być zatem tak, że utwór został rozpowszechniony (można go np. kupić w supermarkecie za 5 złotych).

- Od tego momentu nie ma moim zdaniem podstaw do tego, by działanie przepisów o dozwolonym użytku uzależniać od tego, czy już rozpowszechniony utwór pochodzi w konkretnym przypadku z legalnego czy nielegalnego źródła - podkreśla Waglowski.

Zakres dozwolonego użytku

- Prawnicy prawie od 15 lat zastanawiają się, co zrobić, by ograniczyć niedozwolone korzystanie z utworów, stąd wziął się m.in. pomysł licencji otwartej, w tym także na utwory wprowadzone do sieci. Rozwiązania jak do tej pory nie znaleziono i ciężko będzie to znaleźć - wyjaśnia prof. Nowińska.

Zdaniem ekspertów zmiany prawa powinny zmierzać do zaostrzenia sankcji za piractwo komputerowe. Z drugiej jednak strony, twórca powinien być zobowiązany w utworach wprowadzanych do sieci do wskazania zakresu dozwolonego użytku.

Commentsy:
http://www.gazetaprawna.pl/wydarzenia/?news=eGP20070413131761257

u-boat
02-05-07, 14:34
WIERSZ O ŚCIĄGAJĄCYCH PLIKI Z NETU


Kiedy zajdą pod drzwi i nocą
kolbami w drzwi załomocą
Ty ze snu podnosząc skroń
lepiej zniszcz dysk - magnes w dłoń...
Kiedy przyjdą przeszukać dom,
Ten, w który mieszkasz chłopie,
Kiedy sprawdzą twój CD-ROM,
I na płytach nagrane kopie,
Gdy pod drzwiami staną, i nocą
Nakazem w dłoni w drzwi załomocą.
Wiesz, o jaką im chodzi zbrodnię?
Ściągałeś pliki.
Przez dwa tygodnie.
Już przed twym domem setki jest glin,
Dokąd uciekać? Chyba do Chin.
A wszystko przez to, że owe dane,
wprost z Ameryki były pobrane.
Co czyni z ciebie kogoś gorszego,
niźli mordercę wielokrotnego...


Kiedyś przyjdą napewno pogrzebać ci w kompie
Może się zlitują, w co szczerze wątpie,
Jak GROM w nocy przez dach się wkują,
Płyty połamią, save’y skasują,
Pójdzie się j**ać w Fifie kariera,
Znów w NFS’a startujesz od zera,
Choć w call of duty wojne wygrałeś,
Choć wiele nocy przez to zarwałeś,

Brak u nich skrupułów, litości nie mają,
Za dyskutowanie zarobisz pałą,
Nie pomogą płacze ,ani lamenty
Cały twój hardware w foli zapięty,

Już biurko puste, już wiatrak nie chuczy
Może mnie w końcu to coś nauczy,
Mijają godziny, mijają dni,
Chyba oszaleję, wciąż komp mi się śni,

Dzwonie na pały, może coś da się załatwić,
Jakiś glina mówi: muszę pana zmartwić,
Tutaj jest Polska, tu cuda się dzieją,
Kompa pan oddał przebranym złodziejom,

Jaki jest morał mojej definicji?
Profilaktycznie nie wpuszczaj policji!