Wujek
19-11-05, 12:45
Lech Kaczyński zaraz po wyborze na prezydenta zaczął korzystać z przywilejów władzy, twierdzi "Trybuna", według której prezydent-elekt, postanowił polecieć z żoną na wakacje na Sycylię za pieniądze podatników.
dalej
Gazeta podkreśla, że Prawo i Sprawiedliwość, idąc do wyborów, zapowiedziało zmniejszenie wydatków administracyjnych państwa. Widocznie nie dotyczy to prominentnych polityków tej partii, pisze dziennik.
Informację, że Lech Kaczyński poleciał na wakacje rządowym samolotem Tu-154, potwierdzono w biurze prezydenta-elekta. - Wszystkie sprawy dotyczące organizacji transportu, kosztów, działań Biura Ochrony Rządu, były po stronie kancelarii obecnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, odpowiedziano "Trybunie" w sekretariacie Kaczyńskiego.
Dziennik przypomina, że Kwaśniewski jako prezydent-elekt w 1995 r. zapłacił za wakacje na Wyspach Kanaryjskich z własnej kieszeni, a poleciał tam rejsowym samolotem. Przelot Kaczyńskiego z rodziną i kilkoma towarzyszącymi mu osobami maszyną zabierającą około setki osób obciąży budżet odchodzącego prezydenta, twierdzi "Trybuna" i dodaje, że po zaprzysiężeniu Kaczyński będzie mógł wytykać niegospodarność kancelarii Kwaśniewskiego.
No to pieknie naród ma Co chcial ... powinni sie teraz cieszyc ze prezydent spełnia swoje obietnice ! Kurwa jak to jest ze ludzie widza jak PiS ich ładuje w chuja a jeszcze bardziej ich popieraja !!
Kurwa jak bedzie SamPiS to koncze njak najszybciej studia i spierdal;am stad !!
dalej
Gazeta podkreśla, że Prawo i Sprawiedliwość, idąc do wyborów, zapowiedziało zmniejszenie wydatków administracyjnych państwa. Widocznie nie dotyczy to prominentnych polityków tej partii, pisze dziennik.
Informację, że Lech Kaczyński poleciał na wakacje rządowym samolotem Tu-154, potwierdzono w biurze prezydenta-elekta. - Wszystkie sprawy dotyczące organizacji transportu, kosztów, działań Biura Ochrony Rządu, były po stronie kancelarii obecnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, odpowiedziano "Trybunie" w sekretariacie Kaczyńskiego.
Dziennik przypomina, że Kwaśniewski jako prezydent-elekt w 1995 r. zapłacił za wakacje na Wyspach Kanaryjskich z własnej kieszeni, a poleciał tam rejsowym samolotem. Przelot Kaczyńskiego z rodziną i kilkoma towarzyszącymi mu osobami maszyną zabierającą około setki osób obciąży budżet odchodzącego prezydenta, twierdzi "Trybuna" i dodaje, że po zaprzysiężeniu Kaczyński będzie mógł wytykać niegospodarność kancelarii Kwaśniewskiego.
No to pieknie naród ma Co chcial ... powinni sie teraz cieszyc ze prezydent spełnia swoje obietnice ! Kurwa jak to jest ze ludzie widza jak PiS ich ładuje w chuja a jeszcze bardziej ich popieraja !!
Kurwa jak bedzie SamPiS to koncze njak najszybciej studia i spierdal;am stad !!