PDA

Zobacz pełną wersję : Studia



katsiu
24-10-08, 00:44
od 2 pazdziernika chodze na agh, wydzial inzynierii metali i informatyki przemyslowej, chcialem na infe stosowana ale progi masakryczne byly wiec jestem na metalurgii, mialem sie przenosic w pierwszych tygodniach ale grupe mam tak zajebista ze postanowilem zostac, szczegolnie ze perspektywy sa duzo wieksze niz po infie jak sie dowiedzialem. mankamentem jest to ze musze sie troche przestawic, chemia, w chuj fizy a po sredniej juz sobie mowilem ze zapomne o tych przedmiotach, teraz mam sporo nadrabiania ale wlasnie moja grupa mnie wspiera, duchowo i intelektualnie, nie wiem czy ktos na dziennych byl (nie mieszkam w akademiku ! :D ) ale z piciem to jest przejebane, pije kazdy, jeden mniej, drugi wiecej ale kazdy, klimat w pyte i tak od kolosa do kolosa... smieje sie teraz z kumpli ktorzy na zaoczne poszli a mieli warunki i dobra sytuacje isc na dzienne :P moj kierunek niestety wiaze sie z praktykami na hucie Mittal czy cos w Krakowie, mam wstac o 5.00 i tam zapierdalac zeby zobaczyc wielkie piece, surowke i inne takie. koles od bhp dzis straszyl ze jeden ze studentow w tamtym roku ogryzek wrzucil do plynnego metalu to tak pierdolnelo ze nikt nie wiedzial gdzie ma dupe a gdzie glowe, oczywiscie antyterrorysci byli bo niby zamach bombowy a pozniej biednego wyjebali ze studiow :( tych co przyszli pijanych na hute tez... i dzisiaj tak trzezwo (:zgnite:) budzik nastawilem i klade sie spac, nie pisze na forum czesto z braku czasu bo kolos co tydzien ale takie malo info bede zostawial co tam u mnie zeby sie klony 6b nie martwily o mnie :)

Enemigo
24-10-08, 10:49
Studia daja rade, chlanie, przyjezdne laski lecace na papierowe pieniadze, studenckie kluby z woda z piwem po 3 zl. Piekne czasy hyhy

Nazwisko
24-10-08, 15:27
Katś dasz rade :nazwa:
Tylko płyny często uzupełniaj :)

katsiu
24-10-08, 15:29
Studia daja rade, chlanie, przyjezdne laski lecace na papierowe pieniadze, studenckie kluby z woda z piwem po 3 zl. Piekne czasy hyhy

z pochwiarami roznie bywa, przyjezdzaja z roznych stron polski i maja rozne nawyki, jedne licza na stawianie im alko itp a w zamian pomacha Ci na dobranoc odjezdzajac ze swoim chlopakiem, druga jest niezalezna, nie weznie od Ciebie nic ale sporo da od siebie i... ;) kluby sa tanie ale tylko na miasteczku studenckim, blisko agh piwo ok 5.00 zeta, na rynku najtansze piwo 7, najdrozsze 12 (oczywiscie mowa o Zywcu caly czas :) ) jak przychodzi weekend to sie czlowiekowi nie chce do domu wracac...

sabinka
24-10-08, 17:01
........ a jak sobie przypomne jak to marudzilo po maturze i przed poprawka, jakie byly zale i lamenty...:)
arghhh :74:

Nazwisko
01-11-08, 21:54
Katsiu dalej jest tak zajebiście ? :)

whatever
03-11-08, 15:17
moze do pieca wpadl :)

Wujek
03-11-08, 17:11
Katsiu jak chcesz coś wiedzieć daj znać :D
Pracowałem na Hucie jako asystent pani prezes do spraw handlowych :D
Musiałem chodzić na audyty na line produkcyjną ;D
powiem Ci fajna rzecz :D
Więc wiem co i jak ;D Nie się nigdy nie zdarzyło przyjechać na czas.
Btw ja też po metalurgi :D

logistyk
04-11-08, 23:25
heh.. co do studiow to wszyscy mi mowili jak jest pieknie i kolorowo.. teraz jestem na 2 roku logistyki i przekonalem sie, ze jako student mam malo czasu na inne zajecia, od rana do wieczora siedze na uczelni (chociaz studiuje dziennie a i tak mam nieraz zajecie do 20)...juz momentami totalnie brak mi energii no to cale siedzenie, a przydalo by sie jeszcze gdzies popracowac czy z kobieta sie spotkac... lipa lipa... jedyne czego sie dowiedzialem, ze dzienni studenci to darmozjady i ja takim jestem... :P a co do praktyk to sie nie przejmuj - u mnie na uczelnie studenci ekonomii musieli odbyc praktyki rolnicze :) ja mam troche lepiej bo mnie to ominelo...

katsiu
05-11-08, 00:34
dobrze caly czas tylko teraz troche chorowalem to czasu nie mialem podejsc do kompa :) dzisiaj antybiotyki przerwalem i jazda z alko bo juz grupa sie wylamywala od wizyt w barze a brakuje tylko 5 lat ciaglych wizyt do karty stalego klienta. ogolnie smiesznie, caly czas jakies swieta, barborki, dni hutnika itd :D mozna poszalec a na dlugi weekend wyjechac do Wrocka czy Milowki "posiedziec" z reszta studenckiej braci :P

pepek
05-11-08, 09:56
swieta swieta i po studiach :P

@logistyk
no to masz troche przesrane ... nie po to sie studiuje zeby siedziec na uczelni ... w sumie na mojej czarodziejskiej uczeli zajecia ustala sie samemu i mozna sobie plan dobrze zrobic (jak sie ma dobra srednia) ale przeciez nikt nie kaze na wyklady chodzic...

a co do lasek :D w sumie od technikum jakos wybieram takie drogi gdzie kobiet nie uswiadczysz ... co prawda jakies ameby hybrydy sie zdarzaja :P to w sumie na zajeciach idzie sie skupic na tym co Ci dziwni kolesie mowia. NO ale PWr zadzi ;)

logistyk
06-11-08, 10:54
no mam nie ciekawie. jedyne co mnie cieszy to stypendium naukowe, które oczywiście dostaje za średnią. niestety nie mogę sobie wybierać godzin zajęć i tu jest problem, bo nieraz mam przerwy po 4 godziny w ciągu dnia bo akurat tak mi się ułożyły zajęcia. trochę mnie męczy to całe siedzenie, ale cóż.. za nic nie płace (a jeszcze dostaje do kieszeni) to nie będę wybrzydzał.. ;)

blackvwhite
06-11-08, 11:16
ja pamiętam że miałem podobne problemy na studiach ale to też przez moje ambicje bo studiowałem 2 kierunki na raz... nie miale czasu na nic bylem kompletnie padnięty po całym tygodniu jedyne na co go znajdowałem to dziewczyna bo ona dodawała mi trochę sił... teraz chodzę do pracy i zapierdalam od 8 do 16 a do tego bardzo często trzeba zostawać po godzinach bo jakieś terminy projektów nas gonią, oprócz tego od jakiegoś czasu kumpel zainteresował mnie boksem tajski i byłem już na paru zajęciach bardzo się wkręciłem. Ale tak sobie myślę ze ja już teraz ledwo daje rade po takiej harówce a co dopiero jak dojdą treningi. Czytałam kiedyś że dobra dieta pomaga... Co o tym myślicie? a może jest coś lepszego i skuteczniejszego niż dieta?

Nazwisko
06-11-08, 11:51
ja pamiętam że miałem podobne problemy na studiach ale to też przez moje ambicje bo studiowałem 2 kierunki na raz... nie miale czasu na nic bylem kompletnie padnięty po całym tygodniu jedyne na co go znajdowałem to dziewczyna bo ona dodawała mi trochę sił... teraz chodzę do pracy i zapierdalam od 8 do 16 a do tego bardzo często trzeba zostawać po godzinach bo jakieś terminy projektów nas gonią, oprócz tego od jakiegoś czasu kumpel zainteresował mnie boksem tajski i byłem już na paru zajęciach bardzo się wkręciłem. Ale tak sobie myślę ze ja już teraz ledwo daje rade po takiej harówce a co dopiero jak dojdą treningi. Czytałam kiedyś że dobra dieta pomaga... Co o tym myślicie? a może jest coś lepszego i skuteczniejszego niż dieta?

sport, właściwe żywienie, sen - codziennie o tej samej godzinie kładziesz sie spać i o tej samej wstajesz - nie mniej niż 7godz.
+ właściwe nastawienie psychiczne

życzę miłej lektury i owocnych przemyśleń ;)


Na pytanie “czy jesteś człowiekiem wolnym?” większość z Was zapewne bez zastanowienia się odpowie “oczywiście”. Zyjemy przecież w krajach (bo czytają ten blog nie tylko ludzie z Polski) w których obowiązujący system prawny mniej czy więcej gwarantuje nam wolność osobistą.

Przy bliższym przyjrzeniu się sprawa staje się nieco mniej trywialna, gdyż najwyraźniej możemy mówić o dwóch rodzajach wolności:

* wolność polegająca na tym, że w bardzo szerokich granicach zakreślonych prawem wolno Ci robić z Twoim życiem co tylko zechcesz
* wolność polegająca na tym, że nie tylko jak w tej pierwszej wolno Ci robić z życiem co chcesz, ale też faktycznie możesz to zrobić

W tym drugim przypadku odpowiedź w wielu wypadkach nie będzie już taka oczywista, bo do tego by móc (być w stanie) konieczne jest posiadanie wolnych zasobów w postaci na przykład:

* środków materianych
* czasu
* zdrowego i sprawnego ciała

Jeśli rozejrzę się wokoło, to widzę mnóstwo ludzi, którzy będąc formalnie wolnymi siedzą w wirtualnym (ale przez to wcale nie mniej dotkliwym) więzieniu spowodowanym brakiem któregoś w wyżej wymienionych czynników.

Abyście nie sądzili, że te słowa pisze jeden “mądry”, który zawsze to wiedział przyznaję otwarcie iż na różnych etapach mojego życia “przerabiałem” każde z tych więzień, więc wiem jak to jest :-)

Zapraszam każdego z Was, aby na własny użytek zastanowił się, czy jest naprawdę (ale tak bez oszukiwania samego siebie!) wolnym człowiekiem (w tym szerszym sensie tego słowa), czy też jeszcze “niecałkiem”.

Zwróćcie przy tym uwagę na typowe błędy popełniane nawet przez bardzo inteligentnych ludzi:

* koncentracja na tylko jednym z tych zasobów przy deficycie innych (ilu ludzi pędzi tylko za pieniędzmi i przedmiotami, które można za nie kupić?)
* podejmowanie działań, które rozsądnie rzecz biorąc przyczyniają się do praktycznego zniewolenia danej osoby
* nieuświadamianiu sobie, że wiele z ich rozdrażnienia, czy złego samopoczucia pochodzi właśnie z braku tej wolności, o której teraz rozmawiamy

Ja taką analizę robie sobie dość regularnie od wielu lat i za każdym razem odkrywam przy tym różne “kwiatki” (a właściwie chwasty), których przy wykorzystaniu rozumu i inteligencji dałoby się uniknąć. Jestem prawie pewien, że podobnie dla wielu z Was zastanowienie się na tym może przynieść duże korzyści, zwłaszcza w dłuższym horyzoncie czasowym.

Na zakończenie jeszcze mała dygresja. Wielu ludzi pyta mnie, jak ja to robię, że w moim wieku mam jeszcze tyle energii i jestem w stanie pociągnąć dość niezwykłe przedsięwzięcia. Odpowiedź jest bardzo prosta, bo (przy wielu wyzwaniach, z którymi też muszę się borykać) to właśnie to szerokie poczucie wolności daje mi “power” do wszystkiego.

Czego i Wam z całego serca życzę.

logistyk
11-11-08, 20:35
co do zmęczenia to mogę polecić tabletki, które sam stosuję i naprawdę dają rade. mają naturalny skład i są naprawde godne polecenia tym, którzy nie chcą pić napojów energetycznych. nazywają się koenade i jak chcesz je kupić to tylko przez neta

Nazwisko
02-12-08, 20:14
Katsiu, to ja prosze o kwartalne sprawozdanie :) bo wiesz niedaleko jest osrodek odwykowy jak coś

Enemigo
02-12-08, 22:10
co do zmęczenia to mogę polecić tabletki, które sam stosuję i naprawdę dają rade. mają naturalny skład i są naprawde godne polecenia tym, którzy nie chcą pić napojów energetycznych. nazywają się koenade i jak chcesz je kupić to tylko przez neta

Jak ty sobie ziomus chcesz poradzic w zyciu jak do zwyklego studiowania i panienki potrzebujesz rzeszy pobudzaczy? :124:

stern
03-12-08, 10:14
a myslalem ze tylko te slabsze cherlawe panny biorą tabletki przed sesją :loser:

świat schodzi na psy :(