PDA

Zobacz pełną wersję : Raport policji: rośnie liczba gwałtów i zabójstw



Porzadny
21-08-07, 11:04
"Super Express": Z raportu Komendy Głównej Policji, wynika, że niepokojąco rośnie przestępczość przeciwko życiu i zdrowiu.
Od początku stycznia do końca lipca więcej niż w takim samym okresie ubiegłego roku było zabójstw, zgwałceń, bójek i pobić oraz uszkodzeń ciała. Wzrost liczby najgroźniejszych przestępstw trwa od początku 2007 roku i wydaje się mieć trwały charakter. Spada natomiast przestępczość przeciwko mieniu. Dzięki temu liczba wszystkich przestępstw jest mniejsza niż w ubiegłym roku o 4,2 proc. Niestety wciąż zmniejsza się liczba policjantów na ulicach. W całej Polsce brakuje obecnie blisko 7 tysięcy funkcjonariuszy.
W rozmowie z "SE" Władysław Stasiak, nowy szef MSWiA powiedział, że chce, aby Komenda Główna Policji na powrót zajęła się dokładnym badaniem przyczyn przestępczości. Razem z kryminologami trzeba wyjaśnić, dlaczego rośnie przestępczość przeciwko życiu i zdrowiu. Przyczyny mogą tkwić w zjawiskach społecznych. Wzrasta tempo życia. To rodzi agresję. Rośnie spożycie alkoholu i negatywne następstwa z nim związane.
Minister widzi szansę poprawy sytuacji w konsekwentnym połączeniu wysiłku samorządowców i mieszkańców z pracą dzielnicowych i policjantów patrolujących wsie i miasta. To może przyczynić się do zaprowadzenia większego porządku na ulicach - czytamy w "Super Expressie".
http://wiadomosci.onet.pl/1591983,11,item.html


Tak wyglada panstwo prawa wedlug PISu.
Przyczyny jakie tam wystepuja, a wiec wzrost tempa zycia itp. To powiem, ze nawet bym sie z tym zgodzil. Cos w tym jest.

u-boat
21-08-07, 12:56
no co jest ???
nic nie robią -tylko dupska w radiowozach woża, łapówki biorą i jeszcze chetnych do roboty nie ma ?:)
ministerialne debile zamiast podnieść kase na uposażenia to systematycznie obniżają kryteria naboru - niedługo " pełne podstawowe " :) wystarczy...

wciąż zmniejsza się liczba policjantów na ulicach. W całej Polsce brakuje obecnie blisko 7 tysięcy funkcjonariuszy.

krzykaczy jest dużo - że tylko łapówki biorą , że chu.. robią , i że jeszcze im mało... zapraszam do cyrku :chill:
a czym grozi brak ludzi w terenie ja wiem - ale nie wszyscy :124:
-tak jak ten zgłaszający w poniższym artykule :)

Europejski festiwal, tysiące turystów i czterech policjantów do pilnowania porządku. Tak było w środę w Krynicy Zdroju, rodzinnym mieście ministra sprawiedliwości.


W Krynicy Zdroju, 11-tysięcznym mieście w Beskidzie Sądeckim, w okresie wakacyjnym przebywa nawet 40 tys. osób. Mieszkańcy mówią o nim, że słynie z trzech rzeczy: uzdrowiska, europejskiego Festiwalu im. Jana Kiepury i tego, że wychował się tu obecny minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro. - Niestety, nawet mimo takiej wizytówki nie zawsze można się tu czuć bezpiecznie - podkreślają mieszkańcy. Okazuje się, że są w Krynicy dni, gdy na 10 tys. osób przypada jeden policjant. Tak było w minioną środę.

O sprawie poinformował nas turysta z Warszawy, który przyjechał na trwający właśnie Festiwal im. Kiepury. - Wracaliśmy wieczorem z żoną z koncertu. Usłyszeliśmy, że na ul. Pułaskiego, czyli w samym centrum miasteczka, ktoś woła o pomoc. Zobaczyliśmy dwóch rosłych mężczyzn, którzy potrząsali 16-latkiem, próbując od niego wyciągnąć pieniądze. Chłopak krzyczał, że ma tylko siedem złotych. Jeden z napastników przetrząsnął mu kieszenie, zabrał pieniądze i w asyście przekleństw kompana odszedł jak gdyby nigdy nic.

Turysta zadzwonił na policję: - Powiedziałem co się dzieje, w odpowiedzi usłyszałem, że dyżurny nie ma w tej chwili kogo wysłać, bo w komisariacie jest tylko dwóch policjantów. Z czego jeden to on sam. Powiedział, że postara się coś zrobić, jak przyjdzie kolega na drugą zmianę. Zatkało mnie. Zapytałem, gdzie jest reszta policjantów. Usłyszałem, że pojechali obstawiać mecze.

- Faktycznie, tego dnia po południu było w Krynicy czterech policjantów - potwierdza Rafał Leśniak, zastępca komendanta Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. - Bo większość sił skierowaliśmy do Nowego Sącza i Stróż, gdzie odbywały się mecze piłkarskie o podwyższonym ryzyku.

- Strażnicy miejscy szacują, że tego dnia w Krynicy było około 40 tys. osób. Pana zdaniem czterech policjantów było w stanie zadbać o to, aby czuli się bezpieczni?

- Komenda miejska w Nowym Sączu liczy 509 policjantów, a na swoim terenie mamy 260 tys. osób. Decydując o tym, gdzie skierować największe siły, musimy brać pod uwagę realne zagrożenia. Nic nie wskazywało na to, że w Krynicy może się tego dnia coś poważnego wydarzyć - mówi Leśniak. - Poza tym z relacji dyżurnego wynika, że osoba, która zadzwoniła, nie złożyła zawiadomienia o wymuszeniu na ul. Pułaskiego, tylko pytała, dlaczego na ulicach jest tak mało policjantów - relacjonuje zastępca komendanta.

- Nic podobnego - ripostuje turysta. - Opisałem szczegółowo i miejsce, i napastników.

Jak przebiegała rozmowa ma wyjaśnić kontrola zlecona przez komendanta. Odsłuchanie nagrania nie wchodzi w grę. Powód? Komisariat policji nie nagrywa swoich rozmówców. - Taką aparaturę mamy tylko w komendzie miejskiej w Nowym Sączu. Na to, żeby ją zakupić do wszystkich komisariatów, po prostu nas nie stać - mówi Leśniak.

a niedługo piłkarskie Euro zawita w polskie SKROMNE :) progi...:10: