Kamich
03-08-07, 11:01
na wstepie powiem - nie rzucac sie o zapis imienia i nazwiska, na okladce wlasnie tak jest napisane ;)
ksiazka opisuje glownie mlodosc autora, co robi "teraz" czyli jakby w terazniejszosci, jego nieodwzajemnione milosci i niespelnione marzenia, ale mam wrazenie ze sa one tylko tlem dla opowiesciach o piciu z kumplami :)
ogolnie podzielilem ksiazke na 3 czesci, na poczatku autor pije piwo, opisujac mlodosc pije wino, a pozniej znowu piwo, i nawet czasem wodke :)
co mi sie spodobalo w tej ksiazce to to ze szybko i latwo sie ja czyta oraz jest dosyc humorystyczna :)
przypadkowa strona
"nieprzebrana rzesza niedouczonych debili, pospiesznie wepchnietych do tej kapitalistycznej sokowirowki, wtyka angielskie slowa tam, gdzie nie umie wetknac polskich.
i zabawa kreci sie na calego. nikt juz nie rozumie po polsku. przybywa takze takich, ktorzy nie orzumieja w ogole niczego. rozumie za nich system operacyjny albo inny cybernetyczny samozadowalacz. ktoregos dnia majak amfetaminowy anthony'ego burgessa stanise sie codziennoscia a nawet przezytkiem. czterdziesci lat po mechanicznej pomaranczy, w kraju kwitnacego jabola, centralnie the vistula river, zyje kilkadziesiat milionow aleksow (ocb tutaj to sie dowiecie czytajac dalej :) , ktorzy mowia z wyrazem twarzy oglupienca: "sory, men". i klikaja w mausped, i sejwuja kopi i snifuja kul staf ( to mnie rozwalilo :) ) i maja lajfstajlowe ciuchy i oldskulowe buty. w firmach okejuje sie decyzje, zamiast je zatwierdzac, w drukarniach drukuje sie maczprinty zamiast szczotek, na mityngach brifuje sie imidzowe topiki, w ogolnym przeswiadczeniu jest zajebiscie." :) jak sa jakies bledy ort to sorry, patrzylem w ksiazke i pisalem tutaj
ogolnie wg mnie warto przeczytac, ksiazka ma 254 strony ktore czyta sie jakby ksiazka miala 100 stron :)
ksiazka opisuje glownie mlodosc autora, co robi "teraz" czyli jakby w terazniejszosci, jego nieodwzajemnione milosci i niespelnione marzenia, ale mam wrazenie ze sa one tylko tlem dla opowiesciach o piciu z kumplami :)
ogolnie podzielilem ksiazke na 3 czesci, na poczatku autor pije piwo, opisujac mlodosc pije wino, a pozniej znowu piwo, i nawet czasem wodke :)
co mi sie spodobalo w tej ksiazce to to ze szybko i latwo sie ja czyta oraz jest dosyc humorystyczna :)
przypadkowa strona
"nieprzebrana rzesza niedouczonych debili, pospiesznie wepchnietych do tej kapitalistycznej sokowirowki, wtyka angielskie slowa tam, gdzie nie umie wetknac polskich.
i zabawa kreci sie na calego. nikt juz nie rozumie po polsku. przybywa takze takich, ktorzy nie orzumieja w ogole niczego. rozumie za nich system operacyjny albo inny cybernetyczny samozadowalacz. ktoregos dnia majak amfetaminowy anthony'ego burgessa stanise sie codziennoscia a nawet przezytkiem. czterdziesci lat po mechanicznej pomaranczy, w kraju kwitnacego jabola, centralnie the vistula river, zyje kilkadziesiat milionow aleksow (ocb tutaj to sie dowiecie czytajac dalej :) , ktorzy mowia z wyrazem twarzy oglupienca: "sory, men". i klikaja w mausped, i sejwuja kopi i snifuja kul staf ( to mnie rozwalilo :) ) i maja lajfstajlowe ciuchy i oldskulowe buty. w firmach okejuje sie decyzje, zamiast je zatwierdzac, w drukarniach drukuje sie maczprinty zamiast szczotek, na mityngach brifuje sie imidzowe topiki, w ogolnym przeswiadczeniu jest zajebiscie." :) jak sa jakies bledy ort to sorry, patrzylem w ksiazke i pisalem tutaj
ogolnie wg mnie warto przeczytac, ksiazka ma 254 strony ktore czyta sie jakby ksiazka miala 100 stron :)