PDA

Zobacz pełną wersję : Jak byc szczesliwym.



Hitman
15-02-07, 11:22
Nie wiem dlaczego ale zawsze mialem podobne przemyslenia co do bycia szczesliwym.Dlugi art. ale ciekawy. Polecam. (http://wiadomosci.onet.pl/1391707,242,1,1,kioskart.html)

stern
15-02-07, 11:32
Pierdolenie o bzdurach. Ludziom szczesliwym nie są potrzebni psychologowie. Niby jakis nurt w psychologii a wszystko mozna streszczyć do jednego zdania "bądz optymista, zacisnij pośladki i do przodu".

Receptra na szczescie jest prosta jak drut, tylko ze bardziej recepta na spokój bo szczescie, wiadomo ze trwa okresowo i krótko. Poza tym człowiek szczesliwy robi wszystko by przestać nim być.

Wiec wtf? Co to za sekciarska karma dla przegranych zyciowo? :)

Hitman
15-02-07, 11:50
Uwazasz ze bycie optymista gwarantuje ci szczescie?
A skoro bycie szczesliwym jest takie proste to dlaczego wiekszosc ludzi tego nie potrafi?

Jeszcze jedno- ile kasy potrzebuje czlowiek zeby bys szczesliwym?

stern
15-02-07, 11:55
Uwazasz ze bycie optymista gwarantuje ci szczescie?
A skoro bycie szczesliwym jest takie proste to dlaczego wiekszosc ludzi tego nie potrafi?

Wiekszosc ludzi nie jest szczesliwymi bo albo nie moze (np. nie ma wymarzonej partnerki/partnera, duzego mieszkania, wakacji w cieplych krajach, dało w zyciu dupy i zgrzyta zebami pocieszając sie w religii bądz w powyższych bzdetach)

albo...są szczesliwymi ale im sie nudzić zaczyna i wymyslają sobie lub dąża do nieszczescia.

No co jest Hitman chyba to oczywiste? :124:


Jeszcze jedno- ile kasy potrzebuje czlowiek zeby bys szczesliwym?

Ile ty masz lat? :10: Jak ktos wygra 11 milionów w totka ale zachoruje na raka kości to powiesz o nim szczesliwy czlowiek?
Pieniadze nigdy nie są celem samym w sobie dla ludzi.

Hitman
15-02-07, 11:58
Ile ty masz lat? :10: Jak ktos wygra 11 milionów w totka ale zachoruje na raka kości to powiesz o nim szczesliwy czlowiek?
Pieniadze nigdy nie są celem samym w sobie dla ludzi.

O co loto?
Ja zapytalem ile potrzebuje zeby byc szczesliwym a nie ile trzeba wygrac ani na co byc chorym. Znam ludzi umierajacych ktorzy sa szczesliwsi niz ty marudo:)

Hitman
15-02-07, 11:59
Nie ma czegos takiego jak "nie moge byc szczesliwy".
Szczeliwy jest ten kto chce byc szczesliwy a nie ten ktory moze.

sabinka
15-02-07, 12:11
Ja jestem postrzegana jako wiecznie szczesliwa i bez problemow :)
i dobrze... (chociaz nie zawsze), bo ludzie wola przebywac w towarzystwie usmiechnietych osob niz marud...

a prawda jest taka ze przeciez wszystkie problemy po mnie nie splywaja jak po kaczce, tez musze swoje odchorowac, ale nie dziele sie tym ze wszystkimi :)
pogadam, pomarudze... przechodzi :)

jestem szczesliwa, ale nie wiem jaka na to jest recepta :)
moze nie przejmowanie sie bzdurami? bo jak czasami widze jak ktos marudzi przez jakies pierdoly to ..... :10:
znam kilka osob ktora w zyciu (w moim wieku - wiec majac dopiero tyle lat) przezyly naprawde bardzo duzo zlego i nie chodza i nie placza z tego powodu caly czas, to sa moi bohaterowie dlatego jak cos mi sie przydarzy to mysle ze nie warto sie tym zalamywac :)
no i nie tlumie w sobie emocji, jak chce plakac to placze, bo tlumienie tez raczej nie prowadzi do niczego dobrego ;)

nie mam wielu rzeczy ktore chcialabym miec, moje zycie nie wyglada dokladnie tak jak chcialabym - ale czy to powod do bycia nieszczesliwym? :10:
jest jak jest, wazne ze nie jest tragicznie :124: (a swoje juz po tylku tez dostalam wiec mam jakies rozroznienie co jest warte "przejmowania sie tym")

stern
15-02-07, 12:26
W sumie indywidualna sprawa, dla mnie tyle zeby miec na jedzenie, leki jakbym zachorował, duze mieszkanie, samochód, wakacje i jakies przyjemnosci dnia codziennego, i wtedy mam spokój i moge sobie dązyc do tego złudnego, sekciarskiego szczescia o którym mówisz. Ale z drugiej strony gdybym mieszkał 400 lat temu w wiosce indian to te rzeczy materialne nie bylyby pomocne w osiagnieciu spokoju i szczescia, wiec jak widzisz jest to dyskusyjna sprawa. Najwazniejsze dla mnie jest szczescie w miłosci , zdrowie, realizowanie wlasnych pasji i zycie z podniesioną głową.



Szczeliwy jest ten kto chce byc szczesliwy a nie ten ktory moze.

Przestań pierdolic bo juz aż sie rzygać chce. Przez 27 zycia nie nauczyles cie chyba za duzo, albo masz depresje i karmisz sie jakimś seksciarskim łajnem. Powiedz sobie ze jestes szczesliwy i idz wpizdu. KAzdy dązy do szczescia, ale nie ma czegos takiego jak szczescie absolutne przez dlugi czas, bo zawsze sa jakies problemy mniejsze czy wieksze, takie absolutne szczescie to są chwile, dni, moze tydzień. Szcześliwym mozesz nazwać kogoś kto umierając sie usmiecha i mowi - spełniłem swoje marzenia, mialem ciekawe zycie.
Poza tym moim zdaniem szczescie nie polega na jakimś stanie wiecznej szczesliwosci, tylko na samorealizacji, trwaniu w czymś, pomimo trudnosci, przygodach po których czujesz ze zyjesz, wiekszosci uniwersalnym pragnieniem jest miłość i samorealizacja. A Ci którym sie nie udało, nie chcą uwierzyc w to ze nie są doskonali i na siłe robia sie szczesliwymi - biorą drugi, chodza z bebenkami po ulicach, lub kładą sie plackiem przed jakimś bożkiem.

Mówisz jak jakaś kosmopolityczna ameba z depresją.

Ktos kiedys powiedzial madre zdanie " w zyciu masz do wyboru, albo nude albo cierpienie" Wiec szczescie rozumiane jako stan euforii nie istnieje wiecej niz chwile. Dlatego trzeba zyc w rownowadze i łapać te chwilki :)

Hitman
15-02-07, 12:38
Ale ty niestety nie wiesz co to szczescie.
Mnie ciagle cos boli i ciagle cos niepokoi ale jestem szczesliwy.
szczescie to nie jest dostatek ani zdrowie ale nasze wybory i to czy jestesmy z nich dumni.
Nie masz pojecia, ile szczescia jest wokol nas, pedzac przez zycie i nie rozgladajac sie na boki.
Szczescie to to co ty uznasz za szczescie, jedni uwazaja ze to zapach ziemi po deszczu inni ze to widok gor ktore widza tak rzadko, jeszcze inni ze to ich zona i dzieci spiace w swoich lozeczkach.
Moze to piosenka ktora napisales, albo szopka ktora zbiles z desek.
Na szczescie nie ma definicji ani recepty-kazdy moze je miec ale nie kazdy potrafi.

stern
15-02-07, 12:42
Ale ty niestety nie wiesz co to szczescie.
Mnie ciagle cos boli i ciagle cos niepokoi ale jestem szczesliwy.
szczescie to nie jest dostatek ani zdrowie ale nasze wybory i to czy jestesmy z nich dumni.
Nie masz pojecia, ile szczescia jest wokol nas, pedzac przez zycie i nie rozgladajac sie na boki.
Szczescie to to co ty uznasz za szczescie, jedni uwazaja ze to zapach ziemi po deszczu inni ze to widok gor ktore widza tak rzadko, jeszcze inni ze to ich zona i dzieci spiace w swoich lozeczkach.
Moze to piosenka ktora napisales, albo szopka ktora zbiles z desek.
Na szczescie nie ma definicji ani recepty-kazdy moze je miec ale nie kazdy potrafi.

Pocałuj mnie w dupe sieroto, dyskusja z tobą to marnotrastwo czasu, bo widze ze nie zrozumiałeś nic z mojego postu. To dla takich frajerów jak ty wymyślono sekty, religie, psychologów. Idz popisz jako sir, bedziesz szczesliwszy łazjo bez kolegów, bez kobiety. Dałeś w zyciu dupy i teraz zgrzytasz zebami, no ale nikogo to nie obchodzi. Jak to mowil 6b do pałko - kilka lat pochodzisz z reką w majtkach, po czym alkohol cie zabije.

:loser:

Hitman
15-02-07, 12:51
Pocałuj mnie w dupe sieroto, dyskusja z tobą to marnotrastwo czasu, bo widze ze nie zrozumiałeś nic z mojego postu. To dla takich frajerów jak ty wymyślono sekty, religie, psychologów. Idz popisz jako sir, bedziesz szczesliwszy łazjo bez kolegów, bez kobiety. Dałeś w zyciu dupy i teraz zgrzytasz zebami, no ale nikogo to nie obchodzi. Jak to mowil 6b do pałko - kilka lat pochodzisz z reką w majtkach, po czym alkohol cie zabije.

:loser:

Widzisz Stern tu sie roznimy.
Mnie nie dotkniesz takimi uwagami tym bardziej ze one mnie nie dotycza.
Z tego co ostatnio pisales wychodzi na to ze to ty masz problemy ze znalezieniem kobiety i chodzisz z lapka w majtach.Mam nadzieje ze walentynki ci sie udaly i ze bedziesz nadal tak szczesliwy jak dotychczas:)

Dziekuje za dyskusje, wiem ze cie do niczego nie przekonalem, ale przynajmniej bylem przez moment szczesliwy:oko2:

stern
15-02-07, 12:52
Widzisz Stern tu sie roznimy.
Mnie nie dotkniesz takimi uwagami tym bardziej ze one mnie nie dotycza.
Z tego co ostatnio pisales wychodzi na to ze to ty masz problemy ze znalezieniem kobiety i chodzisz z lapka w majtach.Mam nadzieje ze walentynki ci sie udaly i ze bedziesz nadal tak szczesliwy jak dotychczas:)

Dziekuje za dyskusje, wiem ze cie do niczego nie przekonalem, ale przynajmniej bylem przez moment szczesliwy:oko2:

Tak sobie tłumacz wyłysiała sieroto bez życia, z łapką w majtkach chodzi kazdy, któremu staje, roznimy sie tylko czestotliwoscia, bo ty tak chodzisz przez cale zycie, a ja tylko sporadycznie.

Hitman
15-02-07, 12:55
Tak jestem lysy ale jestem z tego dumny-wlosy sa dla nastoletnich oraz metroseksualnych, ktorzy uwielbiaja spedzac godziny u fryzjera i na modelowaniu swojej szopy:)

sabinka
15-02-07, 12:56
chlopaki........ :(

stern
15-02-07, 12:57
Tak jestem lysy ale jestem z tego dumny-wlosy sa dla nastoletnich oraz metroseksualnych, ktorzy uwielbiaja spedzac godziny u fryzjera i na modelowaniu swojej szopy:)

Jest róznica miedzy ogolonym na łyso a wyłysiałym :loser:
Wracaj na czat, to idealne miejsce dla ciebie.

Hitman
15-02-07, 12:57
Sabinko;) Jesli chodzi o mnie mozesz wykasowac zbedne posty.