Zobacz pełną wersję : Okradli was kiedys??
Ja miałem taka przykra przygode jeszcze w jednostce jak mi zajebali mp3 z szuflady :(
do samochodu mi sie pare razy wlamali :loser:
Kiedys na koloniach jakis idiota ukradl mi recznik :loser:
P.A.V.U.L.O.N.
18-12-06, 19:13
mi ukradli z szawki w robocie 30 zł, recznik, mydlo z mydelniczka i plakaty z ckm-a :( i plakaty bylyt najwieksza strata :(
ełe piotruś
18-12-06, 19:18
w hanysowie mnie szmaty dresy hanysowe napadły i zajebali mi jakieś 50zł :D oraz dostałem od nich po ryju za friko.
a poza tym typowej kradzieży nie było.
Kiedys mi sie do piwnicy wlamali ale to bardzo dawno.
Pare razy mnie napadli jak bylem mlodszy w podstawowce/ pierwsza klasa liceum, jednak nigdy nie dostalem w pape ani mi nie ukradli nic przy takim napadzie (szczescie mialem :D).
I w nocy 2 lata temu jak szedlem z laska do z niej z parkingu do jej chaty jakis najebany maly zul chcial forse - nie wiem czy byl tak glupi czy tak odwazny :( ale pozniej przestal kozaczyc :(
a mi kiedys ukradli w podstawowce cala torbe z zeszytami :((:
i kiedys mialam taka zajebista maske z wenecji przy plecaku przypieta, tez mi ktos w autobusie chyba odczepil :10:
a tak poza tym to nic, jestem rzeznikiem :D
na mazurach ;podrywke na ryby oraz butle gazowa.
Ja na mega bani zgubiłem, lub mi ukradli już 3 telefony. Tego nie dowiem się nigdy :124:
Pare razy mnie napadli jak bylem mlodszy w podstawowce/ pierwsza klasa liceum, jednak nigdy nie dostalem w pape ani mi nie ukradli nic przy takim napadzie (szczescie mialem ).Ja tak raz koma straciłem, ale kozaki jak chuj, ja jeden ich 4... cipy
ja kiedyś dostałem po mordzie i wzięli mi koszulke z nadrukiem ganji a miałem na sobie gshocka i polar z alpinusa frajery :loser:
w poprzednim roku jak byłem nad morzem okradli mi chatę
w poprzednim roku jak byłem nad morzem okradli mi chatę
a co dokłądnie? czy moze cały dom podjebali?
wlasnie na ktorejs imprezie jakis pierdolony polak zajebal mi sluchawki do telefonu, ktorych niestety nigdzie nie uzyje, no ale zajebac trzeba bylo.
a poza tym nigdy mi sie nic co bym pamietal nie przydarzylo.
ja kiedyś dostałem po mordzie i wzięli mi koszulke z nadrukiem ganji a miałem na sobie gshocka i polar z alpinusa frajery :loser:
Moze to byli jacys jaracze :D
A zegarka nie skosili?
ano nie bo mi się na szybko udało to przykitrać (schować) :) ale po piździe to od nich dostałem :)
Kiedys kumplowi w podstawowce w Gdansku Glownym przy Motlawie (w pyte osob tam chodzi) skroili buty :|
ano nie bo mi się na szybko udało to przykitrać (schować) :) ale po piździe to od nich dostałem :)
Mam nadzieje ze pozniej znalazles i zajebales leszczy :96:
ja mam znajomego ktory wracał pociagiem do domu. Do przedziału wszedł mlody koles polożył kose na kolanie i zapytał sie grzecznie czy zostali kiedys okradnieci w pociagu... lol był tak grzeczny ze pozwolil im zostawic swoje karty sim z telefonów :zgnite:
pewnie im jeszcze na koniec podziekowal :))) :zgnite:
ja mam znajomego ktory wracał pociagiem do domu. Do przedziału wszedł mlody koles polożył kose na kolanie i zapytał sie grzecznie czy zostali kiedys okradnieci w pociagu... lol był tak grzeczny ze pozwolil im zostawic swoje karty sim z telefonów :zgnite:
no coz - kazda okolica ma swoja kulture
wedlug mojej kultury - jeden z nas by wyszedl zywy z tego przedzialu
albo on
albo ja
ja czasem ze sklepów kradene jakies drobiazgi (głównie zapalcziczli bo mi takowych brakuje)
ja czasem ze sklepów kradene jakies drobiazgi (głównie zapalcziczli bo mi takowych brakuje)
ja raz ukradlem red bulla ze sklepu!
jedyna rzecz jaka kiedykolwiek ukradlem
ciekawa sytuacja
to bylo ze 4 lata temu
zapytalem sam siebie, ze moze nie kradne, bo jestem na to za cienki
i zrobilem to
na drugi dzien przy zakupach zaplacilem za red bulla mimo, ze kasjerka chciala go zobaczyc(myslala , ze zapomnialem)
cos tam jej nasciemnialem - i jednak zaplacilem.
aha - to byl jedyny raz kiedykolwiek cos ukradlem
bo tak normalnie - to jest przeciw mojej religii
ja raz ukradlem red bulla ze sklepu!
jedyna rzecz jaka kiedykolwiek ukradlem
ciekawa sytuacja
to bylo ze 4 lata temu
zapytalem sam siebie, ze moze nie kradne, bo jestem na to za cienki
i zrobilem to
na drugi dzien przy zakupach zaplacilem za red bulla mimo, ze kasjerka chciala go zobaczyc(myslala , ze zapomnialem)
cos tam jej nasciemnialem - i jednak zaplacilem.
aha - to byl jedyny raz kiedykolwiek cos ukradlem
bo tak normalnie - to jest przeciw mojej religii
sentyment
sentyment
aha - zamomnialem dodac, co wtedy pomyslalem
ale jestem zly
sentyment
Hitman w ptaka leci :) ;)
Mam nadzieje ze pozniej znalazles i zajebales leszczy :96:
jeden dostał swoje po paru latach, bo z bratem i jego jakimś znajomym szedlem po mieście i akurat się ten napatoczył to brat go odpowiednio potraktował(a mój brat ma 34 lata)
jeden dostał swoje po paru latach, bo z bratem i jego jakimś znajomym szedlem po mieście i akurat się ten napatoczył to brat go odpowiednio potraktował(a mój brat ma 34 lata)
No to spoko,pokopales troche ?
No to spoko,pokopales troche ?
ale leżących?
ale leżących?
no chyba go nie powiesili do kopania,no chyba ze :D
no chyba go nie powiesili do kopania,no chyba ze :D
kopanie leżacego, najlepiej w kilka osób, jest :104:
kopanie leżacego, najlepiej w kilka osób, jest :104:
wszystko jedno,jezeli zasluzyl to kopcie na zdrowie (wlasne i gra slow !)
przecież mówie4 ze kul, kiedys z 5 kumplami tak skopaliśmy gościa że spędził 6 miesiący w szpitalu a teraz chodzi o kulach :)
raz sobie kopłem ale bez szaleństw bo ja gnojek byłem wtedy jeszcze i wolałem wszystko starszyźnie zostawić
Hehe a propo akcji z bracmi, to pamietam jak mialem z 15 lat :loser: on byl juz wtedy na studiach i szlismy z jego kolegami na domowke do jego kolezanki i weszla nas gromada do monopolu (z 6-7 chlopa, wszyscy poza mna 21 - lat i w gore) a ze monopol maly to wyszedlem i sobie stoje pod nim i podchodzi 2 dresikow tacy z 18 lat i chcieli mi chyba kurtke zajebac bo zaczeli mnie szarpac jednemu wyjechalem z lapy ale jakos bardzo szczegolnego wrazenia to na nim nie zrobilo, bo za chwile znow podbil, ale wtedy wyszla ekipa z bratem i najebali chujom :loser:
Czasem w kolektywie sila ;)
marcinżywy
22-12-06, 18:35
Nie toleruję kradzieży, spotykam się z nią na co dzień więc nie przepadam za złodziejami i najchętniej bym wszystkich powybijał
Nie toleruję kradzieży, spotykam się z nią na co dzień więc nie przepadam za złodziejami i najchętniej bym wszystkich powybijał
jestes polcja??
marcinżywy
22-12-06, 19:30
Nie nie jestem, pracuje na sklepie jako sekcja bezpieczeństwa i złodzieje bawią się ze mną w kotka i myszkę :D
Nie nie jestem, pracuje na sklepie jako sekcja bezpieczeństwa i złodzieje bawią się ze mną w kotka i myszkę :D
Naczy sie ochroniarz (bez licencji) w centrum handlowym?
4zl na godzine? w zajebiscie dopasowanych spodniach i biala koszula z napiesm security?:)
marcinżywy
22-12-06, 19:45
Hehe w takich warunkach to bym sie nie zgodził, ile zarabiam to juz moja sprawa ale troszke wiecej niz 4 zł na godzine :D (top secret) a chodze normalnie ubrany po cywilnemu :) , przewaznie mysli sie ze kradna ludzie zle ubrani poszarpani i tak dalej, ale wcale tak nie jest, moze ci nawet ukrasc osoba ktora zrobi zakupy na 200 zł a zapieprzy tusz do rzęs za 20 zł więc dla mnie to jest chore
Hehe w takich warunkach to bym sie nie zgodził, ile zarabiam to juz moja sprawa ale troszke wiecej niz 4 zł na godzine :D (top secret) a chodze normalnie ubrany po cywilnemu :) , przewaznie mysli sie ze kradna ludzie zle ubrani poszarpani i tak dalej, ale wcale tak nie jest, moze ci nawet ukrasc osoba ktora zrobi zakupy na 200 zł a zapieprzy tusz do rzęs za 20 zł więc dla mnie to jest chore
Opowiedz nam jakies ciekawe historie moze,co robia panie zeby nie dzwonic po Policje ?
jak to co napewno lodzika w kantorku security ;)
A przypomnialo mi sie jak kiedys ukradli mi paczke papierosow w pracy:loser:
Nie byloby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt ze byla to firma gdzie ludzie zarabiali ponad srednia krajowa, a w kieszeni kurtki zapinanej na zamek w ktorej mialem fajki mialem portfel z dokumentam, gotowka, kartami itp. i komorke prywatna :loser:
A przypomnialo mi sie jak kiedys ukradli mi paczke papierosow w pracy:loser:
Nie byloby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt ze byla to firma gdzie ludzie zarabiali ponad srednia krajowa, a w kieszeni kurtki zapinanej na zamek w ktorej mialem fajki mialem portfel z dokumentam, gotowka, kartami itp. i komorke prywatna :loser:
w mojej poprzedniej robocie takie motywy robil sprzatacz-pakol. Raz nawet wszedlem do szatni i chuj grzebal sie w czyis kieszeniach, pozniej szybko zmienil temat ze zajarac chce (jak to muzulmanin). Kradl wszystko, nawet kolesiowi zajebal klucz francuski i sniadanie :zgnite:
[m]lodzian X
02-01-07, 00:59
Dobry watek :) Ostatnio niestety zostalem okradziony przez kogo? Przez lokatorow... podawali sie za malzenstwo, przywiozla ich "mama". Chodzi o piwnice mieszkalną, osobne wejscie itp. Moj owczarek niemiecki mieszkal na balkonie, mial tam ocieplana bude i kiedy co kolwiek sie dzialo szczekal - tym samym byl jedyna przeszkoda dla zlodzieji. Kiedy tylko sie wprowadzili, tego samego dnia pies zostal skarmiony jakims swinstwem. Prawdopodobnie mial juz nie zyc, natychmiastowa interwencja weterynarza z sasiadujacego osiedla uchronila go od smierci. Jednak do konca zycia bedzie na tabletkach. Grunt ze mieszka w domu :) Kiedy pies odchorowywal po czyms co zjadl byl nie do zycia, trzasl sie, tak go skrecilo ze nie mogl sie polazyc byly obawy ze to juz koniec. Na prawde nie milo bylo. Wracam do domu a tu zonk bo CALY dom pootwierany. Drzwi wejsciowe b. grube niemal sredniowieczne, masywne nie do otwarcia od zewnarz. Zamknelem je po wyjsciu, wracam a one otwarte :| Wszystkie 3 psy na dworze (2 male w tym chory owczarek). Bylem pewien ze to blacki pootwieral wszystko z tym ze dalo mi to do namyslunku poniewaz nie mogl chodzic co dopiero skoczyc do klamki. W nocy slyszalem ze lokatorzy wrocili (ok. 23) - czesto ktos z nimi byl. Teraz wiem ze zapewne wspolnicy. Nie wiedzialem jeszcze o niczym. Kiedy zszedlem na dol po spisanie umowy (wkoncu dopiero co sie wprowadzili) ich juz nie bylo. Na nastepny dzien wieczorem cos mi nie pasowalo. Okazalo sie ze dom zostal porzadnie przetrzepany, oszczednosci nie bylo (w pewnym miejscu moja mama odkladala pieniadze w euro na lekarstwa na siostry kolana - oczewiscie jest sprawna ale z tymi kolanami ma od dawna cos nie tak). Zlodzieje zostawili 20euro aby na pierwszy zut oka nie bylo widac ze znikenla reszta. No i coz... puscilem ich opis po znajomych moze sie trafi gdzies przyjemniaczek.
Dziewczyna:
ok. 160cm wzrostu, blond wlosy, zazwyczaj chodzi w kitce, dosc szczupla raczej sie nie wyroznia.
Chlopak:
ten jest juz bardziej charakterystyczny - masywny, krotko siety blondyn rowniez ok. 160cm wzrostu (moze nie wiele wiecej). - wkonu nie wiele takich.
Podaja sie za malzenstwo i NIBY sa z walbrzycha.
- to dla osob ktore wynajmuja :) (taka przestroga).
Powered by vBulletin™ Version 4.0.6 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin