PDA

Zobacz pełną wersję : Historia pewnego czlowieka



Vito Andolini
02-12-06, 09:11
Relacja z pociagu Moskwa -Kirow spisana z dyktafonu-i przepisana z nieznanego swiata nr 12 /2004
"chcialabym opowiedziec o pewnym wydarzeniu,ktore przytrafilo sie w 1946 roku mojemu ojcu w czasie jego sluzby w -kompetentnych organach.
sam pan rozumie jakich...
ale swoje opowiadanie zaczne od roku 1980, kiedy to uslyszalam te dziwna historie z ust jeszcze wtedy zyjacego ojca
otoz latem 1980r w moskwie odbywaly sie IO i w zwiazku z tym na ladach i polkach radzieckich sklepow -nawet u nas ,na gluchej prowincji- przez krotki czas pojawily sie zagraniczne towary ,m.in. papierosy marlboro,kent salem i mentolowe newport.
kosztowaly rubla i uwazane byly za bardzo drogie
pewnego dnia ,gdy gotowalam w kuchni ,ojciec wrocil do domu straszliwie zdenerwowany
milczacpostawilna stole butelke wodkii paczke papierosow newport
zdziwilo mnie to bardzo,nigdy nie palil i praktycznie nie naduzywal alkoholu
potemwyciagnal szklanke,nalal do pelna i wypilduszkiem jej zawartosc ,jak wodê
przerazilam sie i zrozumialalm ze cos nim wstrzasnelo
zazadalam wujasnien,a on wtewdy opowiedzial mi te niewiarygodna historie
co wiecej -odebral ode mnie przysiege,ze nie opowiem o niej nikomu poki on zyje.....
cdn- przepisuje reczniew r 1946 moj ojciec ,jako mlody nie zonaty starszyj liejtnajt sluzyl w referacie spraw wewnw miescie sabinka we wladimirskiej oblasti
pewnego razu patrol policji odstawil na posterunek dziwnie wygladajacego czlowieka w porozdzieranej odziezyi z rozbita glowa
byl w stanie bliskimszoku,nie mogl mowic i nieprzytomnie rpzgladal sie dookola
wszystko co mial w kieszeniach,dostalo sie na biurl ojca ,ktorsy sporzadzal protokol z zatrzymania
bylo tam m.in. "wieczne pioro zagranicznej produkcji","zapalniczka w metalowym futerale","paczka zagranicznych papierosow marki newport",i to co najwazniejsze:"nie uznawany na terytorium ZSRR dowod tozsamosciw jezykach rosyjskim i angielskim,wydany na nazwisko obywatela POKROWSKIEGO"
ojciec wzial ten dokument "pokryty celuloidem "i przeczytal , co w nim bylo napisane
adnoitacja zas brzmiala :
Strefa scislej odpowiedzialnosci dowodztwa NATO.Murmansk,Norweska Strefa Okupacyjna.Dowod tozsamosci.POKROWSKIJ.data urodzenia-1 marca1972 roku miejsce urodzenia Murmansk Rosja.wydano dnia takiego a takiego 2008 roku prze komendature miasta murmanska
wazne do dnia takiego a takiego 2009 roku"
poza tekstem porazala takze fotografia figurujaca w tym dokumencie byla barwna
to ze siedzial przed nim zagraniczny szpieg ,wydawalo sie poza dyskusja
ale te daty w dokumencie !przeciez za oknami byl rok 1946!
ojciec zatelefonowal do wladimirskiego odddzialuMGB -ministerstwo bezpieczenstwa panstwowego-pozniej KGB
-i stamtad natychmiast wyslano "czarna wrone"oraz grupe funkcjonariuszy
kiedy przybyli i zabrali domnikemanego szpiega do Wladimira ,w referaturze zastal ich telefon z Lubianki w moskwie gdzie juz byli w "kursie dziela"
nakazano im zawiezc podejrzanego od razu do stolicy, nie zatrzymujac sie we wladymirowskim oddziale MGB.
i tak tez czekisci zrobili ;wsadzili zatrzymanego do "wrony"i pojechali do Moskwy
potem ojciec nigdy go juz nie widzial
po jakis dwoch trzech dniach przyjechali ludzie z lubianki
przesluchali ojca i milicjantow ktorzy zatrzymali tego czlwoeika ,kazali podpisac papier o zachowaniu wszystkiego w tajemnicy,po czymwrocili do moskwy
ale na tym sprawa "norweskiego szpiega " dla mojego ojca wcale sie nie skonczyla
przypomniala mu sie w 1949 r kiedy radio podalo wiadomosc o utworzeniu paktu NATO
przeciez ojciec widzial ten skrot na dokumencie odebrabym pokrowskiemu 3 lata wczesniej
drugim przywolaniem dziwnego wydarzenia bylo pojawienie sie w sklepach prze kilka miesiecy pamietnego 1980 r papierosow marki newport
ojciec doskonale zapamietal ich bialo zielone opakowanie,ktore lezalo przed nim na biurku w 1946 roku

araj
02-12-06, 12:54
wyjasnienie jest proste


tu (http://www.culttvman.com/assets/images-SF_MOVIES-2004/dcorvinotimemachine001.jpg)

i tu (http://www.mvsc.k12.in.us/mhs/pnn/images/time%20machine.bmp)

Papla
03-12-06, 12:45
a ja slyszalem historie o malym chlopcu ktory mieszkal w komorce pod schodami, nosil okulary i mial charakterystyczna blizne na czole w ksztalcie blyskawicy.. autentyczne, nawet w telewizji bylo